Życie w bananowej republice
Kolejna odsłona duetu Paweł Demirski - Monika Strzępka już dziś w Teatrze Polskim. Podział ról jak zawsze: on napisał - ona reżyseruje. Czego możemy się spodziewać po "Śmierci podatnika"? Spoglądając na ich poprzednie produkcje - wałbrzyski "Był sobie Polak Polak Polak i diabeł" czy "Dziady. Ekshumację" (także w Teatrze Polskim we Wrocławiu), możemy oczekiwać, że tekst będzie ostro punktować polską rzeczywistość, a konwencja spektaklu daleka będzie od realizmu. Tym razem Demirski i Strzępka zabiorą nas w ironiczną rzeczywistość Republiki Bananera Fisco del Paraiso. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej spektaklu - jej społeczeństwo jest "w sobie zakochane i świata poza społeczeństwem nie widzi". Składają się na nie znajdujący się w stanie bezustannej migracji: dysydenci, więźniowie, mężowie stanu, playboye, posierpniowcy czy przedsiębiorcy. A to dopiero początek tej osobliwej wyliczanki. W republice bananowej prężnie rozwija się gospodarka oparta na eksporcie bananów (co nie przeszkadza jej być także liderem w imporcie tych owoców). Nie zawsze jednak republika była państwem dobrobytu. Od burzących porządek zasad wolności religijnej oraz przestrzegania praw człowieka i obywatela wyzwolił ją El Presidente. I tak można by mnożyć absurdy tego państwa, których nie sposób nie skojarzyć z polskimi. I to nie tylko ze względu na obecność pezetpeerowców czy elementów JP2, ale także powracający wątek zaciągania kredytów. Ruchomy baner na stronie internetowej informuje nas, że dzień premiery - 7 grudnia - to uroczyste obchody święta brania kredytów.
Demirski - dramaturg o niesamowitym refleksie w komentowaniu i przetwarzaniu polskiej rzeczywistości, w swojej farsie komentuje m.in. nasze realia polityczne i ekonomiczne. W odrealnionej przestrzeni scenicznej ulepionej z najróżniejszych elementów popkultury: automatu z gazowanymi napojami, przenośnej toalety czy plastikowych drzew palmowych, bohaterowie: Wędkarz, Superbohater czy tytułowy Podatnik, omawiają najróżniejsze kwestie ich skomplikowanej rzeczywistości, w tym dziurę ozonową. Na scenie zobaczymy m.in.: Mariana Czerskiego, Marcina Czarnika, Adama Cywkę czy Michała Opalińskiego.
Inną zbliżającą się premierą jest "Momo" w reżyserii Beaty Pejcz. Lalkarskie przedstawienie dla dzieci zrealizowali studenci czwartego roku wrocławskiej PWST. To opowieść o tajemniczej dziewczynce, dzięki której ludzie stają się lepsi.