Artykuły

Kuchnia - to właśnie życie...

"Gwoździem" letniego se­zonu teatralnego na Wy­brzeżu stał się spektakl "Teatru Polskiego" z Wroc­ławia, bawiącego gościnnie w Trójmieście. "Kuchnia", sztuka jednego z młodych "gniewnych" Anglika Ar­nolda Weskera wzbudziła podziw i uznanie.

Sądząc z fabuły "Kuchni", jej treść zahacza w pewien sposób o autobiograficzne przeżycia autora (Wesker był bowiem kiedyś cukier­nikiem), jak zresztą i wie­le z jego sztuk, co wypo­minają mu nie bez racji krytycy zachodni, zarzuca­jąc mu, iż dramatyzuje drę­czące go problemy osobiste, które stanowią swoistą pro­pagandę jego prywatnego hobby, jak to ma miejsce np. w sztuce "Ich własne złote miasto". Również i w "Kuchni" Wesker poświęcił się walce o ideał pozytywny, o re­alny cel. Nie darmo autor sam ongiś jako pracownik, zakosztował piekła na zie­mi, jakie stanowi zmechanizowana, potężna, a mimo to koszmarna kuchnia w Tivoli. Dzięki obłędnemu ryt­mowi pracy tej machiny, ludzie tu zatrudnieni wraz ze swoimi problemami, tra­gediami i przeżyciami ma­ją się swoistymi robotami, które tylko do pewnego mo­mentu krytycznego wytrzymują napięcie i tempo takiej wyniszczającej choć dobrze opłacanej pracy.

Reżyser Wanda Laskowska świetnie zróżnicowała tę mnogość funkcji i zajęć lu­dzi, poczynając od sprząta­czy, a kończąc na wyspecja­lizowanych mistrzach ku­chennych, ukazując ich przy stanowiskach pracy w po­mysłowej pantomimie, do złudzenia przypominającej rzeczywistość.

Antagonizmy narodowoś­ciowe, istna wieża Babel w kuchennej edycji i związa­ne z tym urazy i kompleksy ludzi zbierają tu swoje żniwo. Żniwo, osiągające swe apogeum w katastro­falnym finale. Trzeba przy­znać, iż cały zespół aktor­ski, bez wyjątku przyczynił się do sukcesu przedstawie­nia "Kuchni", demonstrując rzadko obserwowaną na sce­nie tak doskonalą grę. Tem­po zaś tej gry, egzekwowa­ne bezbłędnie chwilowe pau­zy w tej koszmarnej karuzeli kuchennej, potwierdza­ją sprawność warsztatu te­atralnego każdego z 30 człon­ków obsady sztuki.

Nic więc dziwnego, że w pierwszej odsłonie artyści schodzą ze sceny, nie od­dzielonej kurtyną przy bu­rzliwych oklaskach poruszo­nej do głębi, widowni. W sumie "Kuchnia" stała się godnym uwagi wydarzeniem teatralnym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji