Filozofowie i górale
"Filozofia po góralsku" w reż. Ireny Jun i Wiesława Komasy w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Janusz Majcherek w Newsweeku.
Teatr Studio otworzył sezon przedstawieniem, na które - jak mawiali starzy aktorzy - publika będzie walić drzwiami i oknami. "Filozofia po góralsku" połowę sukcesu zawdzięcza ks. prof. Józefowi Tischnerowi, najmędrszemu bacy wśród filozofów. Druga połowa to mistrzowskie kreacje Ireny Jun i Wiesława Komasy [na zdjęciu]. W wykrojonej z foyer przestrzeni, niemal bez scenografii, używając minimum środków i grając w bliskim kontakcie z kameralną widownią, tworzą oni małe arcydzieło filozoficznego humoru. Tischner przekonywał, że na począdoi byli górale i to oni postawili wszystkie kwestie filozofii, które świat, nie wiedzieć czemu, przypisuje Grekom. Słuchamy opowieści o mędrcach takich jak Władek Trebunia-Tutka, odnajdując w nich najważniejsze dylematy mierzone bardzo ludzką miarą.