Markiza de Sade
Czym historia o ludziach z czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej opowiedziana przez pisarza z drugiej połowy XX wieku może zaintrygować współczesnego widza? Przekonamy się w sobotę - na Scenie Kameralnej Starego Teatru (przy ul. Starowiślnej 21) o g. 19.15 odbędzie się premiera sztuki "Markiza de Sade" Yukio Mishimy w reżyserii Tadeusza Bradeckiego.
Markiz Alphonse de Sade to dla jednych wielki filozof, poprzednik Nietzschego, odkrywający podświadomość na sto lat przed Freudem, a dla innych grafoman, zboczeniec i prekursor faszyzmu. W sztuce Yukio Mishimy jest kimś, kogo ludzie nie potrafią pojąć; jest najbardziej radykalną odmianą zła. Główne bohaterki spektaklu (w tych rolach: Ewa Kaim, Anna Dymna, Małgorzata Gałkowska, Magda Jarosz, Iwona Budner, Ewa Kolasińska) na swój sposób i w różnych momentach życia doświadczają w sobie obecności złego ducha markiza.
"Świat, w którym żyjemy, jest światem stworzonym przez markiza de Sade" - stwierdza w pewnym momencie tytułowa bohaterka Renee de Sade. "Cóż, Bóg, jak zazwyczaj, milczy, diabeł, jak to diabeł, zaśmiewa się pewnie gdzieś w kącie, a my, ludzie, jak zwykle sami kreślić musimy linię między dobrem a złem" - gorzko konstatuje reżyser spektaklu.