Przyjechał do nas Żyd z Wesela
Był rok 1992. Na scenie Starego Teatru przygotowywano "Wesele" w reżyserii Andrzeja Wajdy. W postać Żyda wcielał się Jerzy Nowak. Aktor Tadeusz Malak obserwował go i przypomniał sobie, że jest tekścik Romana Brandstaettera "Ja jestem Żyd z Wesela". - Pomyślałem, że fajnie by było, gdyby po obejrzeniu "Wesela" widzowie mogli zobaczyć tego samego Żyda, który protestuje przeciwko temu, co pan Wyspiański o nim napisał. Jest rok 2008. Na scenie "Węgliszka" pojawił się ten sam Jerzy Nowak. Pochłania od pierwszej chwili całą uwagę widzów. Od początku do końca stoi przed nimi Hersz Singer, starszy człowiek ze swoimi emocjami, drżącym głosem, opowiadający przejmującą historię.