Artykuły

Toruń. Premiera "Królowej ciast" Beli Pintera

Premierę sztuki "Królowa ciast" węgierskiego dramatopisarza Beli Pintera zaprezentował w sobotę zespół Teatru im. Horzycy. Spektakl wyreżyserowała Ula Kijak.

Akcja sztuki rozgrywa się w 1984 roku na Węgrzech, w trakcie przygotowań do urodzin siedmioletniej Eriki. Dziewczynka od dawna żyje w swoim własnym, wewnętrznym świecie, chcąc w ten sposób uciec od otaczającej ją w domu brutalności.

Pokazana w "Królowej ciast" rodzina jest dotknięta przemocą. Ojciec Eriki, Stefan Kosar, to podpułkownik milicji, a jednocześnie alkoholik i tyran.

Cała rodzina dziewczynki jest przez niego terroryzowana i nieustannie poddawana rygorowi absurdalnych zasad, które on ustanawia. Jak podkreślają twórcy spektaklu, akcja sztuki "balansuje na granicy rzeczywistości i wytworów wyobraźni, prawdy i zmyślenia, marzenia i lęku".

- Pinter jak w soczewce skupił mechanizm, który jest szerszy niż sama przemoc w rodzinie. Pokazał ogólny mechanizm przemocy - zaznaczyła przed premierą Ula Kijak.

Reżyser oceniła, że "Królowa ciast" pokazuje, jak społeczny mechanizm przemocy przekłada się na mechanizm przemocy w rodzinie. "Krzywda jest wieczna, przenosi się z pokolenia na pokolenie, niezależnie od systemów politycznych" - dodała.

Ula Kijak jest absolwentką wydziału reżyserii Akademii Teatralnej w Warszawie. Debiutowała w 2004 roku spektaklem pt. "Szczur" na podstawie opowiadania Witolda Gombrowicza w Teatrze Miejskim im. W. Gombrowicza w Gdyni jako najmłodszy wówczas reżyser w Polsce. Od tego czasu reżyserowała spektakle w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Poznaniu, Wałbrzychu i Kaliszu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji