Artykuły

Misterium Ludowe

Każdy kolejny inscenizator "DZIADÓW" podejmuje trud iście herkulesowy: z bezkształtnej, niejednorodnej lawy poetyckiej, z luźnych scen zrodzonych z różnej inspiracji i w różnej konwencji, uformować jednolite widowisko sceniczne. Jak przełożyć fantastykę poetycką, nie skrępowaną żadnymi rygorami wyobraźnię młodego wileńskiego poety na język teatru? Co wybrać, z czego zrezygnować, kiedy szkoda każdego, znanego od szkolnych lat wiersza?

KAZIMIERZ DEJMEK, inaugurując sezon w TEATRZE NARODOWYM Mickiewiczowskimi "Dziadami", nawiązał konsekwentnie do swych wcześniejszych, jakże odkrywczych inscenizacji. Kluczem jego układu tekstu i reżyserii stała się ludowość ukazanego w II części obrzędu. Stąd też całość ujęta została w formę ludowego misterium, a scena przekształcona w szopkę z aniołami, diabłami i kolędnikami. Dało to widowisku jednolitość, choć wszystko pomieściło się gładko w tej konwencji, a część IV - spowiedź Gustawa - zredukowana została do kilku wierszy. Nowy spektakl Dejmka, noszący wszystkie cechy jego indywidualności, wzbudzi na pewno żywe dyskusje i spory, dowodząc raz jeszcze żywotności naszej wielkiej klasyki. Jedno pozostanie bezsporne: każde pokolenie odczytuje Mickiewiczowskie "Dziady" na nowo, każde wpisuje własną treść w losy bohaterów, każde widzi ich poprzez własne doświadczenia, nadaje im kształt własny. I tak chyba być powinno.

Druga indywidualność, która w tym spektaklu narzuca się widzowi z nie mniejszą siłą, by nie rzec despotyzmem - to Gustaw-Konrad w interpretacji GUSTAWA HOLOUBKA. Jest to nowa propozycja odczytania bohatera romantycznego, daleko od ujęć tradycyjnych, a przecież tak sugestywna, że widownia poddaje się jej jak zahipnotyzowana magią wcielonej poezji. Znane na pamięć strofy Wielkiej Improwizacji (bez jednego skrótu!) przepoił artysta rytmem tak indywidualnym, żarem tak autentycznym, że niełatwe zadanie stoi obecnie przed dalszymi, nowymi wykonawcami tego najwspanialszego i najtrudniejszego koncertu na głos ludzki w naszej poezji. Tak też chyba będziemy we wspomnieniach określać ten spektakl: "Dziady" Dejmka i Holoubka. Nie krzywdząc oczywiście innych wykonawców, z których ksiądz Piotr, JÓZEFA DURIASZA, Guślarz KAZIMIERZA OPALIŃSKIEGO i Senator ZDZISŁAWA MROŻEWSKIEGO najsilniej przemawiają do wyobraźni. Scenografia ANDRZEJA STOPKI i opracowanie muzyczne STEFANA SUTKOWSKIEGO i JERZEGO DOBRZAŃSKIEGO przyczyniły się w dużym stopniu do jednolitości spektaklu.

Nowa premiera w Teatrze Narodowym jest wydarzeniem najwyższej rangi. Otrzymaliśmy inscenizację "Dziadów" konsekwentną, twórczą i bardzo dyskusyjną. Na pewno nie ostateczną i nie ostatnią. Ale dalsze - obyśmy na nie zbyt długo nie czekali - będą musiały stoczyć bój z Dejmkowską wizją na kształt aniołów i diabłów walczących o duszę Konrada.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji