34. PPA: Norwegowie kochają Agnieszkę Osiecką?
Koncert "Karuzela" na XXXIV Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Pisze Małgorzata Matuszewska w Polsce Gazecie Wrocławskiej.
Smutna piosenka "Kiedy mnie już nie będzie" Agnieszki Osieckiej śpiewana po norwesku zabrzmiała podobnie pięknie i przejmująco, jak polski oryginał. W sobotni (23 marca) wieczór Wrocławski Teatr Współczesnym koncertowała międzynarodowa Karuzela Group: Joanna Lewandowska - wokal, Jrn Simen verli - wokal, gitara akustyczna, Grzech Piotrowski - saksofon, duduk, Espen Leite Skarpengland - akordeon, Sebastian Wypych - kontrabas i Robert Siwak - instrument perkusyjne.
Głosy i muzycy przedsięwzięcia nadali songom Agnieszki Osieckiej, Jacka Kaczmarskiego i Juliana Tuwima nową jakość. Tym razem sprzyjała im panująca za drzwiami zima, współgrająca ze słowami piosenki śpiewanej przez Joannę Lewandowską: "Jeszcze zima, ptaki chudną"...
A jak powstał ten niezwykły projekt? - Jrn pracował kilkanaście lat ze Zbigniewem Łapińskim, tak się poznaliśmy - tłumaczyła Joanna Lewandowska.
- Pewnego dnia zaśpiewaliśmy razem, w dwóch językach, a po dwóch latach Jrn zadzwonił do mnie z propozycją współpracy.
Jesteśmy skażeni polskimi wersjami, od których ciężko było nam się oderwać, więc totalnie "popłynęliśmy" w ich interpretacje - opowiadała na scenie wokalistka.
Sama m.in. zaśpiewała piosenkę "Czantoria", którą Agata Passent (córka Agnieszki Osieckiej) podarowała Jerzemu Satanowskiemu. - "Czantoria" powstała specjalnie dla "Karuzeli" - powiedziała Joanna Lewandowska i zaśpiewała o choince kupionej w wielkiej biedzie i wszechogarniającej zimie.
Pięknie zabrzmiał song "Oczy tej małej" Agnieszki Osieckiej z muzyką Zygmunta Koniecznego. Jrn Simen verli śpiewał po norwesku, a dojrzalszym widzom przypomniał się "Sztukmistrz z Lublina", wystawiony przed laty na deskach Współczesnego, z niezapomnianą kreacją Macieja Tomaszewskiego jako Jaszy Mazura.
