Artykuły

Częstochowa. Pamiętają o Bońku Dymarczyku

Najbliższy Salon Poezji będzie poświęcony twórczości tego częstochowskiego aktora i kabareciarza.

Jego wiersze i piosenki zabrzmią w foyer Teatru im. Mickiewicza w sobotę 16 marca o godz. 16. Bilety po 7 zł można kupić w kasie przy ul. Kilińskiego 15.

Boniek - bo tak (również Bonio) o twórcy mówiła Częstochowa (i spora część Polski) - był kimś dla miasta bardzo ważnym. Świadectwem tego staje się przecież i fakt, że w dziesięć lat po jego śmierci ludzie pamiętają go i chcą wspominać. Przyczyną tej pamięci - poza talentami twórczymi Dymarczyka - była jego niezwykła pogoda ducha i otwartość na ludzi. Jak mówili o nim przyjaciele: równie dobrze czuł się on wśród teatralnych elit, jak z kolegami, choćby z ul. Bór, gdzie mieszkał. Jak pisaliśmy na jego 60. urodziny: miał dziecięce przekonanie, że skoro on lubi ludzi, to może liczyć na wzajemność z ich strony. Dlatego wstrząsem dla wszystkich była brutalna i bezsensowna napaść na niego. We wrześniową noc został pobity niedaleko swojego domu. Skatowany przez bandytów długo był w śpiączce. Później sparaliżowany leżał w szpitalu. Stopniowo odzyskiwał sprawność, szykowano go do rehabilitacji w Reptach. Tak dalece już oswoił się ze swoją nową sytuacją, że nauczył się z niej żartować. Jak na ironię, zmarł w karetce, wieziony do Rept... Był grudzień 2003 r.

Bonifacy Dymarczyk był współtwórcą i gwiazdą Adios Muchachos (nazywanego też z polska Żegnajcie Chłopcy) - jedynego kabaretu, który powstał i trwał w Częstochowie mimo ogólnopolskiej popularności. W 1982 r. aktorstwo kabaretowe zaprowadziło studenta Politechniki Częstochowskiej do Teatru im. Mickiewicza. Był tam inspicjentem, adeptem, a po zdaniu egzaminu kwalifikacyjnego - aktorem. Był jednak człowiekiem wszechstronnie teatralnie uzdolnionym: asystentem reżyserów i reżyserem własnych, doskonale przyjmowanych bajek, m.in. "Nowych szat króla", "Krzesiwa", "Kota w butach". Pisał wiersze i teksty piosenek, z których wiele wykonywał sam, z akompaniamentem gitary. Dysponował żywą, iście dziecięcą wyobraźnią. Ona pozwalała mu doskonale porozumiewać się z młodymi widzami. Miał niespożytą energię. Rozładowywał ją w kolejnych realizacjach dla maluchów - przez pewien czas w restauracji Stacherczak. Brał udział w spotkaniach Częstochowskiego Stowarzyszenia Środowisk Twórczych, Sceny Błazen. Witold Nykiś, zajmujący się w Częstochowie produkcją filmów, namówił Dymarczyka do udziału w wielu projektach. Często temperament, twórcza niecierpliwość nie pozwalały Bońkowi zwyczajnie stać z boku, kiedy coś działo się obok niego - bez niego.

W 2011 r. przyjaciele Bońka w jego 60. urodziny spotkali się na wspomnieniowym wieczorze w Klubie Zero. W ocenie obecnych był to wyjątkowy wieczór. W sobotę wiersze i piosenki Bonifacego Dymarczyka zabrzmią w jego Teatrze im. Mickiewicza. Recytować będą jego koledzy aktorzy Małgorzata Marciniak, Agnieszka Łopacka oraz Waldemar Cudzik. Piosenki przy gitarze wykonywać będzie Krzysztof Niedźwiecki. Z doniesień z ostatniej chwili wynika, że do wykonawców dołączył też twórca kabaretowy Marcin Król. Wierzymy, że będzie to niezwykłe popołudnie, jak niezwykły był wieczór w Zerze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji