Warszawa. Cienki śpiew "Mazowsza"
Niedawno obchodzono 65. rocznicę założenia zespołu. Uroczysty koncert 25 lutego w Teatrze Wielkim odbył się w atmosferze skandalu. Kilkudziesięciu tancerzy i pracowników zespołu wspieranych przez działaczy Regionu Mazowsze "S" zorganizowało wcześniej pikietę.
Pracownicy protestują przeciw decyzji Adama Struzika, marszałka województwa o unieważnieniu konkursu na nowego dyrektora zespołu. Dwa dni później odbyły się kolejne dwie pikiety. Pierwsza pod siedzibą zespołu, tzw. Matecznikiem, w podwarszawskim Karolinie, druga pod biurem marszałka Struzika.
- To smutna rocznica - mówił podczas pierwszej pikiety Waldemar Dubiński, wiceszef ZR Mazowsze. - Pod rządami obecnego dyrektora Włodzimierza Izbana, zespół stacza się po równi pochyłej - pod względem artystycznym i programowym.
Poważne problemy zespołu rozpoczęły się w lutym 2012, gdy odwołano dyrektora Jacka Kalinowskiego. Pełniącym obowiązki z nominacji Struzika został wtedy Włodzimierz Izban. Ten sam człowiek jest jednocześnie dyrektorem Mazowieckiego Teatru Muzycznego - operetki, będącej konkurencją dla "Mazowsza".
Znany na całym świecie zespół pieśni i tańca "Mazowsze" znajduje się na skraju upadku. Przez fatalne zarządzane traci budowaną przez lata markę.
Aby powołać nowego dyrektora, utworzono komisję konkursową, w skład której weszli także członkowie "S" w zespole. Równolegle z pracy usunięto szefa "S" Konrada Goljanka, a był on wtedy członkiem komisji konkursowej. - Marszałek mówi, że unieważnił konkurs dlatego, że zespół nie wytypował innych kandydatów do komisji konkursowej. To nieprawda. Po pierwsze - posiedzenie komisji odwołano nim Goljanek został wyłączony z jej składu. Notabene, Goljanek nigdy nie został formalnie odwołany ze składu komisji. Po drugie - urząd wystosował pismo z wnioskiem o wytypowanie nowych członków na dzień 12 listopada, a 9 listopada wygasł okres działania komisji konkursowej. Mamy do czynienia ze zwyczajnym matactwem. Dalej nie wiadomo, kiedy zostanie rozpisany nowy konkurs - mówił Waldemar Dubiński.
Konrad Goljanek nie był jedynym działaczem "S" wyrzuconym z zespołu. Pracę straciła także Iwona Wieczorek. PIP zgłosiła sprawę zwolnień do prokuratury.
Izban jako p.o. dyrektora "Mazowsza" i dyrektor Mazowieckiego Teatru Muzycznego wystawia spektakle teatru m.in. w siedzibie "Mazowsza". Korzysta także z jego tancerzy i solistów. Minister kultury Bogdan Zdrojewski w marcu 2012 r. mówił, że nie jest wskazane, by dyrektor prowadził dwie instytucje.
"Mazowsze" od dawna jest w rękach samorządu Mazowsza. Znany krytyk muzyczny Bogusław Kaczyński uważa, że zespół w ostatnich latach dramatycznie obniżył loty artystyczne i przeżywa poważne problemy ekonomiczne. - Winę za tę sytuację ponoszą kolejne, nie dbające o kulturę narodową rządy i co rusz zmieniający się dyrektorzy "Mazowsza", którzy nie znają się na kulturze ludowej, ale są wiernymi członkami swoich partii, których trzeba jakoś urządzić. Szkoda, że kosztem tak wspaniałego i zasłużonego zespołu - mówi. Podkreśla, że "Mazowsze" powinno stać się narodową instytucją kultury finansowaną przez państwo.