Artykuły

Czytelniczka: krytykują Iwonę Kempę bez sensu

Ostrze mocnej krytyki teatrologów w tekście "Szkoda nam Teatru Horzycy" skierowane zostało przede wszystkim pod adresem Iwony Kempy, byłej dyrektor artystycznej. O ile pamiętam, już od listopada ub.r. nie pracuje ona w Toruniu, lecz w Krakowie - pisze czytelniczka Gazety Wyborczej - Toruń.

Pewnie nie odniesie się do zarzutów. Rodzi się pytanie - jaki jest sens czy wartość krytyki, skoro adresatka nie ma wpływu na działania artystyczne teatru? Dzisiejsza krytyka pracy p. Kempy w ostatnich sezonach jest jedynie zademonstrowaniem przez autorów tekstu swojej dezaprobaty dla tych działań. Żadnej korzyści na przyszłość z niej nie będzie. Zanim p. Kempa naraziła się swoim krytykom, upłynęło wiele lat jej pracy w Teatrze Horzycy. Zrealizowała tu spektakle, których toruńska publiczność na pewno nie zapomni, bo były wyjątkowe, zachwycały, poruszały i rozśmieszały, przyciągając coraz liczniejszych widzów. Najlepsze przedstawienia, z jednostkowymi wyjątkami, powstały właśnie w Toruniu, przynosząc widzom wspaniałe przeżycia, a teatrowi chlubę i uznanie. Tak widzę dokonania Iwony Kempy dziś, kiedy jej praca w Horzycy dobiegła końca. Nawet jeśli ostatni okres jej pracy nie był tak dobry jak wcześniej. I żałuję, że zupełnie inaczej pożegnali ją uczelniani teatrolodzy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji