Artykuły

Nie chcę oceniać Sierpnia

Jeden z najpopularniejszych polskich aktorów, ZBIGNIEW ZAMACHOWSKI ("Zmruż oczy", "Żurek"), odpoczywa od kina. Nie znaczy to jednak, że udał się na wcześniejszą emeryturę. Najbliższe pół roku aktor zarezerwował bowiem na pracę w teatrze.

O tym, jak wydarzenia sierpniowe wpłynęły na to, że zajął się aktorstwem - opowiedział w rozmowie z INTERIA.PL.

Zbigniew Zamachowski w sierpniu 1980 roku był już dorosłym człowiekiem i stał u progu nieoczekiwanej kariery aktorskiej.

- To był szczególny czas w moim życiu, ponieważ skończyłem liceum i nie bardzo wiedziałem, co mam w tym swoim w życiu robić. Właśnie wtedy, w czerwcu '80, występowałem w Opolu, gdzie wypatrzył mnie reżyser filmowy Krzysztof Rogulski i zaproponował rolę w filmie "Wielka majówka" - rozpoczął aktor.

- Gdyby nie Sierpień '80, to ten film w ogóle by nie powstał, bo nie był to film, którego scenariusz był prawomyślny dla ówczesnych władz. Więc w pewien sposób Sierpień '80 przyczynił się do tego, że robię to, co robię, a moje życie potoczyło w tym a nie innym kierunku - powiedział nam Zamachowski.

Najgłośniejszy film tamtego okresu - "Człowieka z żelaza" - aktor oglądał jeszcze przed egzaminami do szkoły filmowej.

- Ten film mną wstrząsnął. To, co zobaczyłem, zwłaszcza fragmenty dokumentalne, to był dla mnie wstrząs. Nigdy czegoś takiego nie widziałem na oczy.

- "Człowiek z żelaza" nie miał może bezpośredniego wpływu na decyzje dotyczącego osobistego życia, natomiast wyklarował mi pewną świadomość, dotyczącą miejsca, w którym żyję i świata, w którym się znajduję - zwierzył się aktor.

Zamachowski, doceniając rewolucyjność "Człowieka z żelaza", wspomniał o dwóch, trochę zapomnianych, filmach Kazimierza Kutza: "Śmierć jak kromka chleba" i "Zawrócony".

- Nie chcę mówić o reżyserze, którego fantastycznie cenię, którego znam i z którym pracowałem, ale przecież Kazimierz Kutz odważył się w dwóch filmach podjąć temat tamtego okresu, i w dwóch filmach zrobił to zupełnie inaczej. Chodzi mi o "Śmierć jak kromka chleba" o górnikach kopalni Wujek, i o film "Zawrócony", w którym zresztą miałem przyjemność grać.

- Kutz spojrzał na ten sam moment dziejowy dwukrotnie, lecz za każdym razem z zupełnie innej perspektywy - dodał Zamachowski.

Aktor dosyć ostrożnie wypowiada się o próbach wartościowania sierpniowych wydarzeń.

- Nie odważyłbym się oceniać tego okresu. Byłem zbyt młody, nie byłem aż tak zaangażowany w to, co się działo. Przebywałem wtedy na przedziwnej wyspie o nazwie "szkoła filmowa" i zajmowałem się czymś, co było zupełnie nieadekwatne do tego, co się działo na ulicach - powiedział aktor.

- Zresztą my chyba podświadomie siedzieliśmy wtedy w szkole od rana do nocy i zajmowaliśmy się sztuką - podsumował Zamachowski.

Zbigniew Zamachowski [na zdjęciu] urodził się w 1961 roku. Ukończył technikum ekonomiczne oraz szkołę muzyczną. Oprócz występowania w filmie i teatrze, komponuje również muzykę do etiud filmowych oraz zajmuję się działalnością estradową.

Karierę aktorską rozpoczął od roli w filmie "Wielka majówka" Krzysztofa Rogulskiego. Od 1997 roku jest aktorem Teatru Narodowego w Warszawie.

Jego najsłynniejszymi kreacjami pozostają role w filmach Krzysztofa Kieślowskiego ("Trzy kolory. Biały", "Dekalog 10") oraz Kazimierza Kutza ("Zawrócony", "Pułkownik Kwiatkowski").

Obecnie można go oglądać w filmach "Czas surferów" oraz w epizodzie filmu "Skazany na bluesa".

23 września na ekrany kin wchodzi film Roberta Glińskiego "Wróżby kumaka", na podstawie prozy Güntera Grassa, gdzie Zamachowski wciela się w rolę księdza.

Aktor pracuje w tej chwili nad spektaklem "Piaskownica" dla Teatru Telewizji. Autorem scenariusza jest Michał Walczak ("Podróż do wnętrza pokoju"). Spektakl reżyseruje Dariusz Gajewski ("Warszawa").

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji