Artykuły

Wrocław. Olga Tokarczuk wg Agnieszki Olsten we Współczesnym

Wrocławski Teatr Współczesny przygotowuje się do premiery "Kotliny" w reż. Agnieszki Olsten. Spektakl powstaje na podstawie powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych". Premiera zaplanowana jest na 9 marca

Agnieszka Olsten reżyseruje w WTW już po raz drugi. W ubiegłym sezonie, po 7 latach na afiszu, pożegnaliśmy jej spektakl pt. "Nie do pary". Scenariusz "Kotliny" napisała wspólnie z dramaturgiem, publicystą i krytykiem literackim Igorem Stokfiszewskim.

Główną rolę - Janiny Duszejko - zagra w "Kotlinie" Renate Jett. Publiczność oklaskiwała ją w 2001 r. na naszej scenie w "Oczyszczonych" Krzysztofa Warlikowskiego. Partneruje jej w roli Matogi poeta, reżyser, aktor WTW - Bogusław Kierc. W spektaklu zobaczymy również Martę Malikowską, Katarzynę Bednarz, Tomasza Orpińskiego, Tadeusza Ratuszniaka, Macieja Kowalczyka oraz Wenę, Santosa i Kolo - trzy mądre i piękne psy.

Scenografię do "Kotliny" zaprojektował Olaf Brzeski, rzeźbiarz o nieposkromionej wyobraźni. Muzykę komponuje Kuba Suchar - artysta multimedialny, jeden z najciekawszych polskich perkusistów. Przez minione 2 miesiące prezentowali równolegle swoje wystawy we wrocławskim BWA. Reżyserii świateł podjął się Bartosz Nalazek - asystent Janusza Kamińskiego przy filmach Stevena Spielberga. Psy pracują na próbach pod opieką Krzysztofa Tatara z fiundacji 2+4.

Realizatorzy spektaklu pracują nad zbudowaniem wspólnoty ludzi i zwierząt, aby razem opowiedzieć historię o tym, jak zwierzęta upomniały się o prawo do godnego życia. "Generalnie rzecz biorąc pies istnieje na scenie jeden do jednego - nie robi nic ponad to, co dokładnie robi - mówi dramaturg spektaklu - Igor Stokfiszewski. - Kiedy idzie, to nie stąpa, nie kroczy, nie odgrywa, że oto idzie, po prostu przechodzi z miejsca na miejsce, bo coś przykuło jego uwagę. Jak wchodzi w zabawę to dlatego, że lubi się bawić i ma właśnie impuls do zabawy. W związku z czym - nasze psy zwyczajnie są. Ale bycie psa, to nie jest bycie człowieka: usiądę w fotelu, zapalę papierosa, zastanowię się... Poczekam w milczeniu, żeby nie przeszkadzać. Bycie psa jest byciem aktywnym, a nie refleksyjnym. One biegają, bawią się, chodzą, leżą, bo tak normalnie się zachowują. Istotne jest, że - jeżeli nie chcemy sprawić, żeby psy czuły dyskomfort, żeby cierpiały z powodu długiego przebywania na scenie - aktorzy muszą być z nimi w relacji. Psy są zwierzętami społecznymi, bardzo nakierowanymi na przebywanie z ludźmi i na ludzką uwagę. To bycie opiera się więc na jakimś wspólnym działaniu. Koniecznie wspólnym właśnie... Więc one są, ale są w sposób aktywny i wspólnie z ludźmi. Nie dlatego, że chcemy, żeby cokolwiek odgrywały, ani dlatego, że chcemy, żeby biegały, albo bawiły się, bo to nieźle wygląda w teatrze".

Widzowie Wrocławskiego Teatru Współczesnego tworzą na stronie internetowej oraz na facebooku listę miejsc - kawiarni i restauracji - do których można przyjść z psem: http://www.wteatrw.pl/1363.xml Zapraszamy do dopisywania nowych miejsc do naszej listy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji