Artykuły

Pani Szaraniec naczelna

W ubiegłym roku obchodziła ćwierćwiecze pracy w Teatrze Śląskim, w której zajmowała się sprawami administracyjnymi - sylwetka KRYSTYNY SZARANIEC, nowej dyrektor naczelnej katowckiej sceny.

Tyszanka z pochodzenia, mikołowianka "z dzieciństwa", katowiczanka wedle aktualnego adresu i kilkudziesięciu lat pracy zawodowej - to najkrótszy życiorys Krystyny Szaraniec [na zdjęciu], od 1 września 2005 roku dyrektor naczelnej Teatru Śląskiego.

W ubiegłym roku obchodziła ćwierćwiecze pracy w tej instytucji, w której zajmowała się sprawami administracyjnymi. Zabiegając o sponsorów, dodatkowe fundusze i - jak lubi żartować - wszelkie klamki i fotele, Krystyna Szaraniec odciążała w tych obowiązkach dyrektorujących artystów. Do negocjacji i interesów ma zresztą niekwestionowany talent. Z wykształcenia jest historykiem, ale szybko zajęła kierownicze stanowisko - była dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 65, a potem X Liceum Ogólnokształcącego w Katowicach. W 1979 roku rozpoczęła przygodę z Teatrem Śląskim, w którym przeprowadziła (między innymi) pamiętny, gruntowny i pierwszy od wielu lat, remont gmachu. Krystyna Szaraniec jest mężatką i matką dorosłego syna.

Zmiany personalne w kierownictwie Teatru im. St. Wyspiańskiego miały całkowicie pokojowy charakter. Dokonały się na życzenie dotychczasowego dyrektora Henryka Baranowskiego, który w Katowicach oczywiście zostaje, ale zajmie się wyłącznie kierownictwem artystycznym teatru. Nowej pani dyrektor naczelnej życzmy wielu sukcesów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji