Artykuły

Katowice. 120 kostiumów w "Piątej stronie świata"

Premiera sztuki "Piąta strona świata" na podstawie powieści Kazimierza Kutza już w sobotę, w 84. urodziny autora książki, na scenie Teatru Śląskiego w Katowicach. Obsada sztuki liczy ponad 20 osób, niektórzy aktorzy wcielają się w kilka (rekordziści w siedem) postaci. Dlatego niezwykle ważne są kostiumy, które pozwolą aktorom szybko przeobrazić się z jednej postaci w drugą.

Znamy już ostateczną obsadę sztuki "Piąta strona świata" na podstawie powieści Kazimierza Kutza pod tym samym tytułem. Głównego bohatera, alter ego samego Kutza i narratora spektaklu, zagra oczywiście Dariusz Chojnacki [na zdjęciu], młody aktor z Zabrza [od 2009 roku w zespole Teatru Śląskiego]. Reżyser sztuki, Robert Talarczyk, nie wyobraża sobie nikogo innego w tej roli.

Dwóch przyjaciół głównego bohatera, których samobójcza śmierć sprowokowała go do napisania wspomnień o dzieciństwie i młodości w Szopienicach, Lucjana i Alojza, zagrają Artur Święs i Bartłomiej Błaszczyński.

W członków licznej rodziny Basistów wcielą się: Andrzej Dopierała (Ojciec), Barbara Lubos - (Matka), Bernard Krawczyk (Dziadek Wawrzek), Alina Chechelska (Babka Halżbieta).

Obsada sztuki liczy ponad 20 osób, niektórzy aktorzy wcielają się w kilka (rekordziści w siedem) postaci.

Dlatego niezwykle ważne są kostiumy, które pozwolą aktorom szybko przeobrazić się z jednej postaci w drugą. Zaprojektowała je Ewa Satalecka, doktor sztuk plastycznych, która odpowiada również za scenografię. Jest absolwentką katowickiego Wydziału Grafiki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, a jej scenografie multimedialne zostały nagrodzone Złotą Maską 2008. Na Śląsku mieszka od 30 lat.

- Książkę przeczytałam dwa razy, za drugim robiąc notatki dotyczące linii czasowej i tego, jak te postaci żyją - mówi Ewa Satalecka. - Potem wybrałam się do Muzeum Historii Katowic, do Muzeum Śląskiego, do archiwów śląskich, gdzie istnieją dokumenty z tamtych czasów i z tamtego miejsca. Nie jest to taki odległy czas, więc można też liczyć na wspomnienia ludzi. To nie jest aż tak trudne do odtworzenia, choć to żmudna i detaliczna praca. Opieramy się na materiałach fotograficznych, na opisach z książki, na własnych doświadczeniach. Staramy się zachować atmosferę świata, który żyje w czyjejś głowie, nie dosłownej repliki tej świata. Nie będzie to rekonstrukcja muzealna - dodaje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji