Witkacy innymi słowami
Teatr im. Stanisława Ignacego Witkiewicza, niezwykle rzadko "ruszający" się z Zakopanego, przywiózł do Łodzi dwa spektakle: "Puszkę Pandory", w oparciu o "Ducha Ziemi" i "Puszki Pandory" Franka Wedekinda oraz "Samotny wieczór, czyli herbatka przy ognisku", złożony z piosenek "Kabaretu Starszych Panów". Obydwa spektakle Teatru miałem okazję oglądać wcześniej w Zakopanem. Przyznam, że tam podobały mi się bardziej. Specyficzna atmosfera Teatru Witkacego i miasta, w którym Mistrz spędził wiele lat, wyzwala u aktorów i widzów niespotykane gdzie indziej emocje.
W obu wypadkach zobaczyliśmy niecodzienne, porywające widowiska, które efektownie i jednocześnie bardzo płynnie wprowadzają widza w świat absurdu, parodii i teatralnego szaleństwa. Interesujące, jak z tak różnych tekstów i, wydawałoby się, obcych sobie pozycji, można stworzyć tak zbliżone do siebie nastrojem przedstawienia.
Bo charakterystyczne dla tego teatru jest to że każdy spektakl jest zrealizowany w klimacie twórczości Witkacego. Nawet gdy tekst pochodzi od innego autora, wydaje się, że słuchamy Witkiewicza. Jakby to był Witkacy wyrażony innymi słowami.
Nadaje to wszystkim propozycjom zakopiańskiego teatru wspólny mianownik i wyróżnia na tle tego, co się obecnie w teatrze dzieje, stając się jego znakiem firmowym.
Z krzeseł rozstawionych w Sali Lustrzanej Pałacu Poznańskiego trudno było dokładnie przyglądać się całemu przedstawieniu. Teatr Witkacego objął swoim działaniem nie tylko niewielką scenkę, ale również sporą część sali przed i pomiędzy krzesłami. Akcja sceniczna rozgrywała się nie tylko w poziomie ale i w pionie, osiągając chwilami podłogę. Wszystko niezwykle dynamiczne i drapieżne. Siedzący w dalszych rzędach zostali skutecznie pozbawieni przyjemności zapoznania się z niektórymi fragmentami przedstawień. Zwłaszcza tych "parterowych".
Intelektualna i duchowa biesiada, jaką zaserwował nam Teatr z Zakopanego, pławiąc się w Czystej Formie znacznie ożywiła i odświeżyła ogólnie pojętą wrażliwość, a wisielczy humor, cechujący Wedekinda, Witkacego i teatr jego imienia, wprawił wszystkich w dobry nastrój.
Teatr Witkiewicza odniósł w Łodzi duży sukces. Zainteresowanie było więcej niż spore. Dlatego w najbliższą sobotę wystąpi on ponownie w naszym mieście. W Teatrze Powszechnym zaprezentuje misterium "Dr Faustus" Christophera Marlowe'a.