Artykuły

Penelopa do lamusa

Dramat Mariana Pankowskiego "Ręce na szyję zarzucić" obala mit wiernej, cierpliwie czekającej na powrót męża Penelopy. Staje w obronie kobiet podległych pra­wom mężczyzn, którzy wywołując wojny i skazując je na strach i cierpienie, oczekują jeszcze wier­ności.

Leningradzka blokada. Trzy kobiety zamknięte w pułapce ostrzału artyleryj­skiego, głodu i zimna. Przerażone, zagu­bione. Tłumiące pragnienia seksualne - każda inaczej. Anna Pietrowna, żona ka­pitana artylerii - w tej roli Maria Sto­kowska - z początku z pokorą znosi tę sytuację, ale i jej niezłomność kruszy się, gdy poczuje silne ramiona mężczyzny. Jej sąsiadka, Łarisa Siergiejewna, była primabalerina - Alina Chechelska, nie ma takich oporów. Gdy tylko nadarzy się okazja - łapczywie z niej skorzysta. Olga Szypuszkina, komendant domu - Violetta Smolińska - na babskie niepo­koje ma jedną receptę - ideologię, jej nakazy i zakazy.

Pankowski łączy melodramatyczny świat z komicznym. "Ręce na szyję za­rzucić" mają w sobie coś z klimatu głoś­nego niegdyś filmu "Lecą żurawie", ale jednocześnie młody, debiutujący reży­ser przedstawienia Dariusz Banek umie­jętnie dawkuje akcenty kpiny, szyder­stwa i satyry, dzięki którym przedsta­wieniu nie grozi tani sentymentalizm.

Najbardziej podobał mi się Jerzy Kuczera w roli Listonosza, sprytnego dekownika, uwodziciela o duszy poety i li­siej chytrości. To świetna, a przecież arcytrudna rola. Scenografię do "Ręce na szyję zarzucić" projektował Marek Bra­un. Spektakl weźmie udział w II konkur­sie na realizację polskiej sztuki współczesnej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji