Artykuły

Ręce na szyję zarzucić

Autorem komedii o samotności trzech kobiet, które nie są w stanie poradzić sobie z życiem, jest Marian Pan­kowski. W Polsce - prawie nie znany. Z tym większym zaintere­sowaniem należy przyjąć polską prapremierę jego komedii "Ręce na szyję zarzucić" w Teatrze Ślą­skim (sobota godz. 18.30).

Urodził się w Sanoku w 1919 roku. Od zakończenia wojny mieszka w Belgii. Poeta, proza­ik, dramaturg, krytyk literacki, tłumacz. Skandalizujący literat. Wielokrotnie oskarżany o po­rnograficzność. "Jeśli gdzieś spotyka się świat ramoty i awan­gardy, jeśli możliwe jest zderze­nie ze sobą polskiego dramatu romantycznego ze zwariowaną amerykańską komedią - to tyl­ko u Pankowskiego" - napisał o dramaturgii Pankowskiego krytyk holenderski Andreas van Diepch.

Reżyserem komedii jest Da­riusz Banek. Będzie to debiut 29-letniego absolwenta Wydziału Reżyserii warszawskiej PWST. W 1994 roku Banek był stypen­dystą Tempus Found w Theaterschool w Amsterdamie. - Nosi­łem tę sztukę w sobie od sześciu lat. Pankowski wyraził zgodę na zrobienie przeze mnie prapre­miery, kiedy jeszcze nie było wiadomo, że dyrektor Teatru Śląskiego pozwoli, by ten spek­takl zagrany został w Katowi­cach. Wierzę, że uda nam się stworzyć teatr, w którym rani nas własny śmiech... śmiech z ludzi nie radzących sobie z życiem. Jak my - powiedział reżyser "Gazecie".

W spektaklu ujrzymy Alinę Chechelską w roli eks-baletnicy, Violettę Smolińską w roli herod-baby i Marię Stokowską w roli nauczycielki gimnazjalnej, któ­rej mąż poszedł na wojnę. Par­tnerować trzem kobietom będzie Jerzy Kuczera. Scenografię za­projektował Marek Braun, znany katowickiej publiczności z kilku realizacji dla Teatru Śląskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji