Artykuły

Misterium i "ojców dzieje"

Każda premiera "Dziadów" jest wydarzeniem. Teatr sięgając po "arcydramat" Mickiewicza wkracza bowiem w strefę narodowej świadomości, zbiorowych przekonań, wyobrażeń i tradycji. Stąd społeczna, myślowa, estetyczna waga samego przedsięwzięcia.

"Razem czy osobno" to podstawowy dylemat, pytanie, na które musi od razu odpowiedzieć reżyser. A więc, czy grać utwór jako całość, czy wyodrębnić wielki dramat polityczny, a więc część III (w takim kierunku poszedł np. Adam Hanuszkiewicz), czy też udowadniać, jak Jerzy Kreczmar, sceniczną autonomię "Dziadów Kowieńskich". Zwolennicy podziału mają za sobą więcej filologicznych argumentów niż liczących się przedstawień.

To oczywiście prawda, że struktura "Dziadów" jest daleka od jednolitości, ale intelektualna problematyka utworu, zawarta w nim historiozofia nabierają pełnej wymowy dopiero w perspektywie wszystkich jego części. Nie jest więc też chyba kwestią przypadku, że najwybitniejsze inscenizacje Mickiewiczowskiego dramatu, w tym doświadczenia Leona Schillera i Konrada Swinarskiego, stanowiły właśnie próbę interpretacji całości.

Tą drogą idzie również wystawiający "Dziady" w Teatrze Wybrzeże Maciej Prus. Jego sceniczne odczytanie tekstu ma wiele znamion odrębności, jest wyborem bardzo zdecydowanym. "Dziady" w ujęciu Prusa to swoista narodowa psychodrama, obraz zbiorowości, która szukając klucza do zrozumienia własnego losu, kreuje ludowe misterium i "ojców dzieje", swoją historię i mitologię, rzeczywiste doświadczenia i kompensacyjne wizje.

Spektakl rozgrywa się bez przerwy i ma właściwie jedno miejsce akcji - opuszczoną kaplicę, w której zatrzymuje się gromada wygnańców, wśród nich uczestnicy obrzędu, a także Rolisonowa i młodzi współtowarzysze Konrada. Potem pojawia się on sam, najpierw jako Widmo, później jako Pustelnik-Gustaw, wreszcie jako bohater III części "Dziadów" w scenach celi, "Improwizacji" oraz egzorcyzmów. Po "Widzeniu Księdza Piotra" następują kolejne sekwencje - "Salon Warszawski" i (poprzedzony Snem) "Pan Senator". Całej akcji aż do końca aktywnie towarzyszą uczestnicy misterium.

W takim zamyśle, w takim układzie materiału odnalazł Prus zasadę jedności utworu, zasadę która porządkuje narrację sceniczną, płynnie łączy przenikające się plany, nadając jednocześnie widowisku szerszy metaforyczny wymiar. Surowa w stylu scenografia Sławomira Dębosza i stale obecna w spektaklu muzyka Jerzego Satanowskiego doskonale współbrzmiały z charakterem inscenizacji.

Najpiękniej i najwyraziściej poprowadził reżyser wątek Gustawa-Konrada. Oczywiście wielki w tym udział ma Henryk Bista, tworzący postać zaskakującą i niezwykłą. Był on człowiekiem właściwie dojrzałym, partie Gustawa mówił jakby już z gorzkim dystansem, w sposób świadomie stonowany, natomiast pełne bogactwo ekspresji zachował na sceny kulminacyjne. Jako Konrad miał w sobie ostrą intelektualną przenikliwość, głębię myśli, temperaturę emocjonalną i siłę dramatyczną. To wybitna rola.

Ciekawie zarysował Zenon Burzyński sylwetkę Senatora, którego jowialny sybarytyzm jest tylko maską brutalności, perwersji i okrucieństwa. W ważnej roli Księdza Piotra wystąpił Andrzej Blumenfeld, aktor młody, ale nie bez walorów; na celną interpretację "Widzenia" nie starczyło mu wszakże środków wyrazu. Jedna rzecz zasługuje jeszcze z pewnością na podkreślenie - słuchacze studium aktorskiego grali uczestników obrzędu z dużym poczuciem dyscypliny, wykonując też z powodzeniem większe samodzielne zadania.

Szkoda tylko, że nie wszystkie elementy spektaklu okazały się najwyższej próby. Najmniej przekonywające wrażenie

sprawił niezręczny inscenizacyjnie i dość słaby w realizacji aktorskiej "Salon Warszawski". Również w scenie "Balu u Senatora" zabrakło pełnej stylistycznej konsekwencji i precyzji - wkradły się tu niepotrzebnie akcenty rodzajowe. Są to jednak tylko skazy na przykuwającym uwagę, obrazie całości. Nie osłabiają one w większym stopniu artystycznej rangi i wartości inscenizacji "Dziadów" w Teatrze Wybrzeże.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji