Artykuły

Człowiek-nikt, człowiek-każdy, On

Dziś w Malarni Teatru Studio pre­miera "Bilardu petersburskiego" w reżyserii Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej. Spektakl powstał na podsta­wie "Snu śmiesznego człowieka" i "Notatek z podziemia" Fiodora Dostojewskiego. Główną rolę gra Krzysztof Majchrzak.

Twórczość Dostojewskiego nieczęsto przenoszona jest do teatru. Tym razem sięgnęła po nią młoda reżyserka.

Dotychczas mogliśmy oglądać jej spektakle telewizyjne: "Moje pierwsze honorarium" Izaaka Babla, "Strażniczkę muzyki" o Winifred Wagner, synowej Ryszarda Wagnera, i wreszcie "Mistrza" Krzysztofa Rutkowskiego.

Z teatrem Studio Agnieszka Lipiec-Wróblewska związana jest od kilku lat. Była asystentką Jerzego Grzegorzew­skiego przy "Wujaszku Wani" i "Czte­rech komediach równoległych". Wraz z Mariuszem Trelińskim napisała sce­nariusz spektaklu "Lautreamont - Sny".

Scenariusz "Bilardu petersburskiego" napisała wspólnie z Krzysztofem Maj­chrzakiem. Początkowo miała być to adaptacja tylko "Snu śmiesznego czło­wieka".

- Ten tekst mógłby się wydać świet­nym materiałem na monodram. Nam jednak ta formuła nie wystarczyła. Za­częliśmy wykraczać poza ramy tego opowiadania. Poszerzyliśmy ją o nowe obrazy. Pojawiły się wątki, postaci z ,,Notatek z podziemia" Dostojewskie­go - opowiada reżyserka.

Po "Sen śmiesznego człowieka" się­gnęła z myślą o roli dla Krzysztofa Maj­chrzaka, ale też dlatego, że to wczesne opowiadanie Dostojewskiego wydało jej się zadziwiająco współczesne.

- Kiedy pierwszy raz czytałam "Sen...", pomyślałam, że jest on napi­sany po joyce'owsku - uważa. - Tu też mamy strumień świadomości. Proces myślenia głównego bohatera jest nie­ciągły, rwany. W podobny sposób fun­kcjonuje dziś telewizja, film.

Krytycy literaccy twierdzą, że "Sen śmiesznego człowieka" ma już w sobie zarodki tych tematów, które później Do­stojewski rozwinie w swoich wielkich po­wieściach. - Bohater "Snu..." w kolej­nych etapach swojego życia przypomina każdego z trzech braci Karamazow - mó­wi Agnieszka Lipiec-Wróblewska. - Nie ma imienia i nazwiska. - Jest to człowiek-nikt albo człowiek-każdy, albo po pro­stu On, jak nazwaliśmy go w adaptacji. Niewątpliwie intrygujący jest tytuł spektaklu. Reżyserka opowiada, że w czasie pisania adaptacji dowiedziała się, że istnieje specjalna odmiana bilar­du - bilard petersburski, w którym uży­wa się tylko białych kul.

- Postanowiliśmy to jakoś wykorzy­stać. W bilard petersburski będą grali sąsiedzi głównego bohatera - mówi Agnieszka Lipiec-Wróblewska.

- Petersburg kojarzy się z Dostojew­skim, a białe kule z "Białymi nocami", więc wszystko się zgadza - dodaje.

Scenografię spektaklu przygotowała Barbara Hanicka, kostiumy - Magdale­na Maciejewska, autorem muzyki jest Paweł Mykietyn, światło - Tomasz Wert. Obok Krzysztofa Majchrzaka wystę­pują: Redbad Klynstra, Agnieszka Brzezińska, Helena Norowicz, Piotr Bajor, Grzegorz Emanuel, Dariusz Jakubow­ski i Krzysztof Strużycki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji