Artykuły

Przed premierą

W pracowni krawieckiej Teatru Śląskiego pracują cztery panie. - Wszystkie skończyłyśmy szkołę odzieżową w Dąbrówce Małej - uśmiecha się Barbara Manowska.

Ewa Kerger pojawiła się tu już 27 lat temu. - To nie tylko praca, ale i pasja. Historia naszego życia to historia teatru - przyznaje pani Ewa. - Do dzisiaj pamiętam kostium, jaki szyłyśmy dla aktorki grającej Barbarę Radziwiłłównę. To było już prawie 20 lat temu. Suknię trzeba było ręcznie obszywać perłami. To trwało kilka tygodni - wspomina.

Z kostiumami do "Tanga", którego premierę zaplanowano na najbliższą niedzielę, jest znacznie mniej roboty. Jolanta Woszczyńska-Kolonko fastryguje akurat suknię, w której aktorka grająca babcię spocznie na katafalku. - To czarna prosta sukienka z koronkami w starym stylu - tłumaczy pani Jola, która teatralne kostiumy szyje już od 19 lat. Ze śmiechem wspomina swoje pierwsze wyzwanie.

- To był kostium osła do bajki. Do kasku z grzywą i łbem musiałam dorobić narzutę imitującą zad - tłumaczy.

Anna Malinowska szyje akurat suknię ślubną. - To model, w którym bez problemu można by iść do ołtarza. Moja córka ma 12 lat. Może kiedyś uszyję jej suknię ślubną. Na komunijną nie miałam nerwów - śmieje się pani Anna.

Przygotowania kostiumów zaczynają się średnio półtora miesiąca przed premierą. Krawcowe pracują równocześnie nad strojami do kilku przedstawień. Teraz mają na głowie trzy spektakle.

WYMIARY POD RĘKĄ

Gdy na katowickiej scenie występują aktorzy z innych teatrów, muszą zwykle przyjść, by dać się zmierzyć. W przypadku miejscowych artystów nie ma problemu. W ruch idzie zeszyt z wymiarami. Przed panią Ewą nic się nie ukryje. Obwód głowy, uda, łydki, długość pleców, rozmiar buta...

- Nie muszę często uaktualniać wymiarów. Zwykle tylko u panów trzeba dodać po wakacjach kilka centymetrów w pasie - śmieje się Ewa Kerger. - Mamy aktorki, które od ponad 20 lat są tak samo szczupłe. To Maria Stokowska czy Krystyna Wiśniewska - dodaje.

Sięgające pod sufit szafy w pracowni pełne są materiałów, piór, koronek i innych dodatków. W osobnych, opisanych przegródkach czekają guziki plastikowe i metalowe, tasiemki, włóczki i biżuteria. Na półkach leżą oddzielone od siebie wełny, tafty, brokaty i futra. To, co nie zmieściło się w szafach, trafiło do ustawionych na górze pudeł.

MASZYNY TYLKO PRZEDWOJENNE

Gdy projekt jest gotowy, w ruch idą maszyny do szycia. Nie najnowsze, znanych producentów, ale stare, pamiętające jeszcze przedwojenne czasy - Takie najlepiej się sprawdzają. Mają stalowe części, które się nie wyrabiają. Dbamy o nie. Tylko raz w roku przychodzi mechanik, żeby wszystko sprawdzić - podkreślają zgodnie krawcowe.

Przez lata w magazynie zgromadzono kostiumy, w które można by ubrać przynajmniej kilkaset osób. Ewa Kerger zawsze wie, gdzie czego szukać.

- Czasem prujemy stare kostiumy, by mieć materiał na nowe.- Zdarza się, że wystarczy przerobić strój, który mamy w magazynie. Od nowa szyjemy kostiumy stylowe - tłumaczy Ewa Kerger.

Na suknię z epoki trzeba zużyć około dziesięciu metrów materiału. Kiedyś krawcowe miały w zapasie całe bele. Teraz zwykle kupuje się tyle materiału, ile potrzeba do danego kostiumu. Teatr musi oszczędzać.

- Często ludzie robią remanenty w szafach i przynoszą nam dużo ciekawych rzeczy. Kiedyś starszy pan przyniósł karton skórzanych rękawiczek i to dobrych firm - podkreśla Barbara Manowska.

Krawcowe przyznają, że pamięta się zawsze te kostiumy, które w ostatniej chwili odpadają, bo np. przeszkadzają aktorowi w czasie gry. - W tym sezonie panuje fatum czerwonej sukni - śmieje się Ewa Kerger. - Szyłyśmy według projektu i w ostatniej chwili okazywało się, że suknia źle wygląda w światłach na scenie. Tak było przy trzech przedstawieniach.

DESZCZ NA SCENIE

Gdy w pracowni krawieckiej powstają kostiumy, w budynku przy ul. Teatralnej, inni pracownicy teatru dwoją się i troją, by na scenie mogła pojawić się odpowiednia dekoracja. - Mamy tylko dwóch stolarzy, ślusarza, tapicera i dwie panie, które pracują w malarni - wylicza Romuald Klyta, koordynator techniczny sceny.

Do "Tanga" trzeba przygotować m. in. łóżko. - Scenograf znalazł je w Bytomiu na giełdzie staroci. Musimy je teraz wzmocnić, wymienić kółka i dopasować materac - tłumaczy Paweł Buczyński, docinając stalowe kątowniki przymocowane do ramy.

- Do "Tanga" są proste dekoracje, ale kiedyś, do "Wyzwolenia", musieliśmy przygotować gigantyczną trybunę na całą szerokość sceny - wspomina.

Większe dekoracje trzeba przenosić do budynku teatru w kawałkach. Zdarza się, że już na scenie trzeba jeszcze coś dobudowywać. Paweł Buczyński nigdy nie zapomni przedstawienia "Królowa piękności z Leenane".

- Na scenę miał spaść prawdziwy angielski deszcz. Dobrze, że nie ulewa - śmieje się teatralny ślusarz. - Zbudowaliśmy instalację, z której leciała woda, wpadała do specjalnej rynny i znowu była pompowana na górę. To było coś. Podłożyło się rękę i była mokra - nie kryje dumy pan Paweł.

SIŁY NA ZAMIARY

Jaka będzie scenografia, zależy w dużej mierze od sponsorów. - Często scenograf chciałby mieć dekoracje swojego życia, a przecież na scenie musi jeszcze zostać miejsce dla aktorów - śmieje się Romuald Klyta.

Do spektaklu "Kto się boi Wirginii Woolf?" stolarze musieli przygotować podłogę imitującą kafelki. Scenograf myślał początkowo o prawdziwych płytkach, ale okazało się, że byłyby zbyt drogie i ważyłyby dwie tony.

- Przed decyzją czy czegoś szukamy, czy robimy sami, zastanawiamy się zawsze pięć razy. Czasem dajemy ogłoszenie do gazety. Zdarza się, że ludzie proponują nam stare meble. Nawet jak są spróchniałe, zabieramy je, bo same drzwi z szafy mogą się przydać do mebla przygotowanego w stolarni. Wiele materiałów z poprzednich przedstawień udaje się odzyskać. Podesty czy obrotnice wcześniej czy później się przydadzą - mówi Romuald Klyta.

ŁÓŻKO JESZCZE WRÓCI

Gdy "Tango" zniknie z afisza, łóżko trafi do magazynu. Będzie czekać na inne przedstawienia. - Zmieni się materac, obicie, wykończenia ramy. Scenografowie nie lubią, gdy w ich przedstawieniach "grają" wykorzystywane wcześniej rekwizyty - zdradza pan Paweł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji