Artykuły

Gdańsk. "Rodzic w teatrze" w Wybrzeżu

W sobotę po raz pierwszy rodzice, którzy wybrali się na spektakl Teatru Wybrzeże, mogli zostawić swoje dzieci pod opieką profesjonalnych opiekunów. Zorganizowali oni zabawę dzieciom w trakcie trwania przedstawienia.

"Rodzic w teatrze" to nowy pomysł Teatru Wybrzeże. Ma przyciągnąć dorosłych, którzy do tej pory rezygnowali z udziału w przedstawieniach, bo nie mieli z kim zostawić dzieci. W jednej z teatralnych sal powstała duża sala zabaw: z huśtawkami, rurami, domkami, poduszkami i innymi atrakcjami. Można w niej zostawić dziecko - opiekunowie zajmą się nim pół godziny przed spektaklem i pół godziny po.

- Szukaliśmy takich rozwiązań, które przyciągnęłyby do teatru młodych rodziców - mówił "Gazecie" Adam Orzechowski, dyrektor Teatru Wybrzeże. - To osoby, które interesują się teatrem, ale ze względu na opiekę nad dziećmi nie mogą brać udziału we wszystkich spektaklach. Nie słyszałem o żadnym innym teatrze, który wprowadziłby takie rozwiązanie, to nasz autorski pomysł.

W sobotę po raz pierwszy rodzice, którzy wybrali się na spektakl "Amatorki" według powieści Elfriede Jelinek, reżyserii Eweliny Marciniak, mogli zostawić dzieci w teatrze. Na sali bawiło się kilkanaścioro dzieci w wieku od czterech do dziesięciu lat.

- Bardzo podoba nam się ten pomysł, dzięki któremu rodzice mogą skorzystać z kultury - mówi pani Małgorzata z Żukowa, która na spektakl do Teatru Wybrzeże przyjechała razem z mężem. - Wybraliśmy się do teatru rodzinnie, razem z siostrą i trójką dzieci. Dziewczynki są w podobnym wieku, dobrze się znają, na pewno będą się dobrze bawiły. A przy okazji zobaczą, że istnieje coś poza kinem i telewizją, że wyjście na spektakl to pewne wydarzenie. Taka akcja ma też wychowawczy aspekt.

Katarzyna i Tomasz ze Starszyna, którzy w teatralnej sali zabaw zostawili dwie córki: cztero- i siedmioletnią, przyznają, że dzięki temu projektowi po raz pierwszy wspólnie wybrali się na spektakl: - To superpropozycja. Choć nasza młodsza córeczka na początku płakała i nie chciała się rozstać, w końcu się udało. Mamy nadzieję, że będzie jej się podobało.

Dziećmi w teatralnej sali zabaw zajmują się animatorzy z firmy Baby&Care - ogólnopolskiej firmy, która zajmuje się m.in. opieką nad dziećmi.

- Sami byliśmy ciekawi, czy ten projekt wypali, czy teatr ściągnie młodego widza - mówi Natalia Godlewska, dyrektor zarządzający Baby&Care. - Okazało się, że chętnych nie brakuje. Do tej pory zajmowaliśmy się organizowaniem zajęć dla dzieci w hotelach, restauracjach, przygotowywaniem urodzin. Po raz pierwszy współpracujemy z teatrem.

W czasie trwania spektaklu dzieci biorą udział w konkursach i zabawach przygotowanych przez animatorów, mają też czas na samodzielną zabawę. Na sali są książki, materiały do rysowania, tablice.

- Dla nas opieka nad dziećmi, których rodzice są w teatrze, to trochę większe wyzwanie niż np. organizacja urodzin, choć scenariusz jest podobny - przyznaje Natalia Godlewska. - Do teatru przychodzą dzieci w różnym wieku, na ogół się nie znają. Proponujemy, żeby rodzice zostawiali pod naszą opieką dzieci w wieku od 3 do 7 lat. Jeśli ktoś ma młodsze dziecko, a chciałby się wybrać na spektakl, proponujemy wizytę niani w domu.

Opieka niani jest już jednak płatna. Zajęcia z dziećmi w teatrze wliczone są cenę biletu. Kolejne spektakle objęte projektem "Rodzic w teatrze" to "All Inclusive" i "Tak powiedział Michael J." 2 i 3 lutego. Zapisy dzieci oraz rezerwacja miejsc na wybrane spektakle pod numerem telefonu 58 301 13 28, liczba miejsc ograniczona.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji