Artykuły

Żegnaj, Izo

Z IZĄ WILCZYŃSKĄ, choć nie byłem nigdy w jednym teatrze łączyły mnie w młodości bliskie więzi koleżeńskie. Urodziliśmy się w tym samym roku. Iza była o kilka miesięcy młodsza ode mnie. Należała do pokolenia Kolumbów. Działała w konspiracji, walczyła w Powstaniu Warszawskim. Studia aktorskie ukończyła po wojnie u Iwo Galla w Gdyni razem z Zosią Perczyńską i Basią Krafftówną - wspomina Witold Sadowy.

Kiedy w roku 1947 zagrała w Teatrze Wybrzeże "Balladynę" w tragedii Juliusza Słowackiego, było o Niej głośno w całej Polsce. Natychmiast otrzymała propozycję od wielkich ludzi teatru, którzy piastowali wtedy stanowiska dyrektorskie. Od Leona Schillera z Teatru Wojska Polskiego w Łodzi, Bronisława Dąbrowskiego z Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie i od Arnolda Szyfmana z Państwowego Teatru Polskiego w Warszawie. Wybrała stolicę. Spędziła w niej pierwsze młodzieńcze lata. W Warszawie dojrzewała aktorsko wśród wielkich aktorów i reżyserów.

Piękne warunki zewnętrzne, talent i prawda przeżycia wróżyły Jej piękną przyszłość. W Teatrze Polskim grała u boku Mieczysławy Ćwiklińskiej, Janiny Romanównej, Jana Kreczmara i Jacka Woszczerowicza. Od nich uczyła się teatru. Sztuki w których grała reżyserowali Janusz Warnecki, Henryk Szletyński i Aleksander Bardini. To oni ukształtowali Jej osobowość. Później pracowała z Januszem Warmińskim w Ateneum, Zygmuntem Hubnerem na Wybrzeżu i w Teatrze" Powszechnym oraz z Markiem Kopińskim w Teatrze Wybrzeże W Polskim grała w dwóch znakomitych sztukach Morstina Królową Jadwigę w "Zakonie Krzyżowym" i Królową Bonę w "Polacy nie gęsi". W Teatrze Kameralnym filii Teatru Polskiego Marytie w litewskiej sztuce współczesnej "Pieją Koguty" w reżyserii Bohdana Korzeniewskiego. W Teatrze Powszechnym jedną z Jej wielkich ról dramatycznych była Młoda w "Klątwie" Wyspiańskiego.

W Teatrze Ateneum Gwinona w "Lilii Wenedzie" Słowackiego oraz Linda w "Śmierci komiwojażera" z Władysławem Krasnowieckim. Rolę tę miał grać początkowo Andrzej Szalawski. Wybitny aktor. Nie udało się go ściągnąć do "Ateneum". Okazało się jednak, że byli sobie przeznaczeni. Poznali się wkrótce i zakochali w sobie. Został Jej drugim mężem. Pierwszym był Bronisław Troński - dziennikarz, żołnierz Armii Krajowej. Z tego związku urodził się syn Marcin Troński, dziś jest znanym aktorem scen warszawskich.

W latach 60. i 70. Izabella Wilczyńska i Andrzej Szalawski związali się z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku. Byli czołowymi aktorami tej sceny. Oboje grali mnóstwo interesujących ról. Iza w "Rewizorze" Gogola, w "Ryszardzie III" Szekspira, a przede wszystkim zachwyciła rolą Mrs. Daily w sztuce "Mrs. Daily ma kochanka".

Inne Jej role z tego okresu to między innymi Eleonora w "Tangu" Mrożka, siostra Maria Magdalena w "Port Royal" i Pani Dobrójska w "Ślubach panieńskich" Aleksandra Fredry. W roku 1975 powróciła do Warszawy do Teatru Powszechnego za dyrekcji Zygmunta Hubnera.

Śmierć Andrzeja boleśnie przeżyła. Po przejściu na emeryturę zdecydowała się na zamieszkanie w Skolimowie w Domu Aktora Weterana. Ilekroć tam bywałem, składałem Jej wizytę. Wspominaliśmy czasy naszej młodości. Nasze letnie urlopy w Zakopanem z Ludką Legut, spotkania we trójkę z Andrzejem, a potem z Ulą Bistową. Interesowała się wszystkim, co działo się w naszym kraju. Nie była i nie mogła być zwolenniczką dzisiejszego teatru. To nie był Jej teatr. Wychowała się na innej estetyce.

Żegnaj Izo. Wkrótce spotkasz się z Andrzejem, za którym tak bardzo tęskniłaś.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji