Artykuły

"Królowa Margot" - niezwykle wciągający spektakl

"Królowa Margot" w reż. Grzegorza Wiśniewskiego w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska w serwisie Teatr dla Was.

8 grudnia 2012 roku w warszawskim Teatrze Narodowym odbyła się premiera "Królowej Margot", spektaklu przygotowanego przez Grzegorza Wiśniewskiego, znanego reżysera, autora docenianych przez widzów i krytyków przedstawień, laureata wielu nagród artystycznych. Scenariusz powstał na kanwie znanej i poczytnej powieści przygodowej autorstwa Aleksandra Dumasa.

Jest rok 1572, Francję - ostoję katolicyzmu - zalewają hugenoci, a kraj niszczą wojny religijne. Aby zakończyć rozlew krwi i doprowadzić do pojednania, na dworze królewskim postanowiono doprowadzić do ślubu katolickiej księżniczki Margot i protestanckiego króla Nawarry, Henryka Burbona. Ich małżeństwo jest wynikiem planów politycznych królowej Katarzyny Medycejskiej, wedle których Henryk miałby zmienić wiarę, przejść na katolicyzm, co doprowadziłoby do pogodzenia hugenotów i katolików. Jednak nie wszystko układa się tak idealnie, a ślepy fanatyzm, żądza władzy oraz nieudolność króla prowadzą do nieuchronnej katastrofy. W dniu ślubu, w noc św. Bartłomieja, dochodzi do pamiętnej, tragicznej rzezi hugenotów.

Choć powieść Dumasa jest klasycznym utworem literackim z gatunku płaszcza i szpady, osnutym na autentycznych wydarzeniach historycznych, reżyser postanowił pozbawić spektakl motywów charakterystycznych dla tej konwencji. Zachowując polityczne i historyczne tło Grzegorz Wiśniewski celowo koncentruje się na relacjach międzyludzkich, na człowieku i jego psychologii; kładzie nacisk na skomplikowane relacje rodzinne, łączące królową Katarzynę z jej synami i córką oraz polityczne rozgrywki i niszczące pragnienie władzy. Aktorzy grający w spektaklu rysują przed widzem bohaterów, którymi rządzą zarówno polityka, jak i uczucia, miłość i nienawiść; w znakomity sposób ukazują ich osobowości, a także uwikłanie w łańcuszek dworskich intryg, spiski i romanse. "Gram młodą kobietę, która jest wyłączona z głównej intrygi, prowadzonej przez matkę i dwóch braci - mówi Wiktoria Gorodeckaja, odtwórczyni roli tytułowej Margot. - Małgorzata jest traktowana przedmiotowo. Moim zadaniem jest pokazanie dziewczyny, która ma wszelkie dane, by zdobyć władzę, ale jest od niej separowana. Znajduje się w pustce i stara się ją wypełnić. Stąd bierze się jej seksualne wyuzdanie, mające korzenie w dziecięcym rozpieszczeniu. Gorodeckaja konsekwentnie i z wyczuciem buduje swoją postać, z drobnych elementów układając psychologiczny portret bohaterki. Początkowo bezwolna, nieco nieprzewidywalna młoda kobieta, wraz z rozwojem wydarzeń pokazuje tkwiącą w niej siłę. Niezapomniane wrażenie pozostawia jej ognisty step, do którego aktorka przygotowała się bardzo starannie. Zaprosiła do współpracy profesjonalną tancerkę i nauczycielkę flamenco, Małgorzatę Wołyńczyk, a owocem tej współpracy stał się niewielki, ale jakże mocny i wymowny układ choreograficzny. Oprócz zdecydowanej siły, Margot cechuje również pewna delikatność i wrażliwość, a dla miłości młodziutka księżniczka potrafi poświęcić bardzo dużo. I właśnie taką Małgorzatę de Valois możemy zobaczyć na scenie.

Danuta Stenka w roli królowej - matki jest niezwykle sugestywna. Kieruje się zarówno miłością do dzieci, jak i nienawiścią do wszystkiego i wszystkich, co staje na przeszkodzie realizacji jej własnych planów dynastycznych. Tkliwa i czuła, za chwilę okrutna i bezwzględna, zaślepiona przez żądzę władzy, fanatyczka Katarzyna Medycejska nie waha się przed kolejną intrygą, jednak w rezultacie przegrywa. Aktorka wykorzystuje zarówno swoje możliwości głosowe, jak i technikę ruchu ciała, gestu, mimiki, by w znakomity sposób pokazać graną przez siebie piękną i władczą kobietę. Równie ciekawą postać tworzy Marcin Hycnar, odtwórca roli Karola IX. Dziecinny władca, czasami infantylnie rozkapryszony, ale też zaskakująco dojrzały w przyjaźni, całkowicie uzależniony od matki, bezskutecznie i rozpaczliwie usiłuje wyrwać się spod jej wpływów. Aktor doskonale ukazuje charakter młodocianego władcy, a jego niewątpliwie wyczerpująca, starannie dopracowana kreacja pozostawia niezapomniane wrażenie. Są jeszcze w tym spektaklu niewielkie role - perełki, na które warto zwróci uwagę, np. znakomita Jadwiga Jankowska-Cieślak jako powiernik królowej i alchemik Rene.

Nie byłoby takiego przedstawienia, gdyby nie scenografia autorstwa Barbary Hanickiej - choć surowa, oszczędna, to na swój sposób bogata, królewska. Stroje - piękne suknie, bielizna, futra, podkreślają atmosferę poszczególnych scen i są dopełnieniem charakteru bohaterów. Mimo iż reżyser zrezygnował z monumentalizmu, scen batalistycznych, pojedynków, powstał spektakl niezwykły, wciągający, przywodzący na myśl tragedie szekspirowskie, a zarazem - jak u Dumasa - z nutą humoru, zdolny zainteresować nie tylko wymagającego, ale i mniej wyrobionego teatromana.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji