Sztuka monodramu w Łodzi
Podsumowanie III edycji Łódzkiego Festiwalu Monodramu MONOwMANU. Pisze Justyna Piechota w serwisie Teatr dla Was.
W dniach 13-15 grudnia 2012 roku w łódzkim Teatrze Małym odbyła się III edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Monodramu MONOwMANU. Wydarzenie zainicjowane zostało przez dyrektora teatru Pana Mariusza Pilawskiego i ma charakter przeglądu konkursowego, w którym udział biorą aktorzy zawodowi.
Podczas trzech dni festiwalu mogliśmy obejrzeć sześć spektakli. Jako pierwszy wystąpił Wojciech Skibiński w monodramie ,,Jak to było naprawdę" wg Antoniego Słonimskiego. Prezentacja ta spotkała się ze szczególnym uznaniem jury, które postanowiło wyróżnić 84-letniego aktora. Następnie zaprezentował się Sławomir Pacek w przedstawieniu ,,Facet mojej żony" reżyserowanym przez Natalię Fijewską-Zdanowską. Znany i lubiany artysta jeszcze raz potwierdził swój kunszt aktorski i warsztatowe umiejętności.
Drugiego dnia przeglądu jako pierwsza wystąpiła Anna Wojnarowska ze zwycięskim spektaklem ,,Ismena, nieopisana siostra" w reżyserii Jolanty Denejko. Zwyciężczyni otrzymała statuetkę Małego Mono wykonaną przez Iwo Rynkiewicza. Kolejną prezentacją był ,,Shylock" na podstawie ,,Kupca weneckiego" w wykonaniu Piotra Kondrata, który już wcześniej w formie monodramu wcielał się z powodzeniem w innych bohaterów szekspirowskich.
Trzeciego dnia mogliśmy podziwiać Witolda Kopcia w monodramie ,,Trzy rozmowy z Panem Herbertem". Jako ostatni wystąpił laureat Wielkiej Ekologicznej Nagrody Publiczności (składany rower) - Sławomir Holland. W spektaklu ,,Josela Rakowera rozmowa z Bogiem" w godny podziwu sposób sprostał wymaganiom trudnego tekstu Zvi Kolitza, wzruszając zgromadzonych na sali widzów. Oprawę monodramu stanowiła muzyka wykonywana na żywo przez klarnecistę Michała Górczyńskiego. MONOwMANU zakończył mini-recital wokalistki jazzowej Małgorzaty Hutek.
Podczas trzech dni trwania festiwalu łódzcy widzowie mogli w kameralnej atmosferze śledzić teatralne dokonania w dziedzinie monodramu znanych polskich aktorów. Sztuka monodramu, jako niezwykle wymagająca warsztatowo, jest jednym z największych wyzwań tego zawodu. Tegoroczna edycja pokazała aktorów na różnych etapach ich kariery, od początkującej w wielkim stylu Anny Wojnarowskiej( w 2008 roku ukończyła łódzką PWSFTViT) po doświadczonego Wojciech Skibińskiego, który debiutował w 1950 roku. Większość tegorocznych spektakli poruszała trudną tematykę walki z demonami przeszłości i zmuszała do głębokiej refleksji. Jednak dzięki rodzinnej atmosferze, jaka panowała w Teatrze Małym, widzowie nie czuli się przytłoczeni problematyką i tym, co na scenie zobaczyli. Z tą samą ochotą wracali obejrzeć spektakle następnego dnia.
Festiwal MONOwMANU stanowi ciekawe wydarzenie, które na stałe powinno wpisać się na mapę przedsięwzięć artystycznych Łodzi. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie rozmów pospektaklowych, by nie tylko jury, ale również publiczność mogła podyskutować o wrażeniach towarzyszących teatralnym prezentacjom. Wszystkim pracownikom Teatru Małego należą się podziękowania za życzliwość.
Do zobaczenia za rok!
