Artykuły

Katowice. Kijonka odchodzi ze "Śląska"

Tadeusz Kijonka z końcem grudnia odchodzi ze stanowiska redaktora naczelnego miesięcznika "Śląsk", pisma opiniotwórczego, które stworzył w 1995 roku i które wpisało się w nurt życia kulturalnego regionu.

Pod jego kierownictwem ukazało się 206 numerów, publikowali tu swoje teksty najwybitniejsi przedstawiciele śląskiej humanistyki. Współpracy nie odmówił m.in. Tadeusz Różewicz, czy Wiesław Myśliwski.

- Odchodzę z takim smętkiem, ale i bez żalu - mówi Tadeusz Kijonka. - Nikt mnie do tej decyzji nie przymusił, ale już nie chcę w 2013 roku przeżywać tych samych problemów finansowych, z którymi borykam się bez przerwy, żeby pismo co miesiąc ukazało się na rynku. Nie chcę pełnić funkcji na warunkach nieustannej licytacji - dostanę, czy nie dostanę finansowe wsparcie na przygotowanie kolejnego numeru i w jakiej kwocie będzie ta dotacja.

W tym roku od marszałka Adama Matusiewicza "Śląsk" otrzymał najmniejszą dotację w swojej historii. Starczyło na trzy numery. Na szczęście dołożyło się Ministerstwo Kultury oraz prezydent Katowic Piotr Uszok.

- Zostawiam pismo bez jakichkolwiek długów, pismo o ponadregionalnym profilu - dodaje Tadeusz Kijonka.

"Śląsk" ma też ugruntowaną pozycję na rynku czytelnikowskim. Można go dostać w wybranych kioskach w Szczecinie, Gdańsku, Warszawie.

Tadeusz Kijonka zdecydował się wydawać "Śląsk" w momencie, kiedy wiele pism upadało, bo nie wytrzymywało transformacji gospodarczej. On jednak był zdeterminowany.

- Tak duży region, tak liczne środowisko nie może funkcjonować bez pismo opiniotwórczego, społeczno-kulturalnego - powtarzał. Najpierw, w 1992 roku, powołał Górnośląskie Towarzystwo Literackie. Nie tylko dlatego, by przełamać dość powszechną wtedy apatię środowisk kulturalnych, ale także, by stworzyć płaszczyznę porozumienia dla skłóconych literatów. Powołanie "Śląska" było konsekwencją tamtego wysiłku. Nawet gdy ukazywał się dwusetny numer, też trzeba było przekonywać urzędników od kultury, że to nie jest jednorazowa akcja i to nie są zmarnowane pieniądze.

- Nie mogę się wiecznie ścigać z młodymi ludźmi z układami towarzyskimi - mówi Kijonka. - I nie mogę pojąć, dlaczego pismo, które przez 18 lat stało się instytucją, doświadcza chronicznej beztroski ze strony decydentów.

Żegna się ze swoimi czytelnikami w grudniowym numerze. Publikuje dwa poematy, wiersze, sonety. - Dotąd dość rozrzutnie gospodarowałem swoim czasem. Chcę poświęcić go rodzinie i własnej twórczości - dodaje.

Funkcję redaktora naczelnego miesięcznika "Śląsk" pełnić będzie od stycznia Krystian Gałuszka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji