Artykuły

Ostatnia niedziela Jednego Aktora

Trzeci dzień Spotkań Teatrów Jednego Aktora w Teatrze Baj Pomorski w Toruniu podsumowuje Katarzyna Wiśniewska z Nowej Siły Krytycznej.

Ostatni dzień Toruńskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora niewątpliwie należał do litewskiej aktorki Birute Mar (na zdjęciu w "Antygonie").

Niedziela w Baju Pomorskim rozpoczęła się od spotkania artystki z widzami połączonego z promocją książki Liuciji Armonaite "Birute Mar. Bez maski". Aktorka opowiadała o swojej drodze artystycznej. Ponadto zaprezentowała zgromadzonym próbkę swojego talentu (fragment monodramu pt. "Szczęśliwe dni" wg Becketta), a także wyrecytowała po litewsku jeden ze swoich wierszy (o którego odczytanie w języku polskim poproszono obecnego wówczas na sali Krzysztofa Grabowskiego (twórcę prezentowanego na festiwalu spektaklu "Patryk K."). Wieczorem Birute Mar wystąpiła na Dużej Scenie w monodramie "Antygona" na podstawie tragedii Sofoklesa. Niezwykle nowatorska interpretacja klasycznego tekstu przyniosła Birute Mar nagrodę jury Związku Artystów Scen Polskich. Spektakl został zagrany w języku rosyjskim (artystka ma w zwyczaju pytać organizatorów, w jakim języku ma wystąpić - w tym wypadku postawiono na rosyjski). Mar, za pomocą głosu, gestu i plastyki kostiumu, wcieliła się w różnych bohaterów: Antygonę, jej siostrę Ismenę, króla Kreona, jego syna Haimona oraz Terezjasza. Chór stanowiła projekcja multimedialna.

Oprócz Birute Mar, niedzielnym popołudniem można było również zobaczyć monodram Ormianina, Roberta Hakobyana "Najstarsza profesja świata". Aktor zagrał złodzieja, który okrada najbogatszych. Wychodząc z założenia, że jego zawód jest zbyt ryzykowny, aby mieć rodzinę, unika jak może miłości. Jednak przekonuje się, iż jest to uczucie zbyt silne, aby się mu przeciwstawiać.

Tuż przed werdyktem jury, na Dużej Scenie Krzysztof Daukszewicz rozbawił publiczność występem kabaretowym "Polska jest najśmieszniejsza". Choć występ przebiegał nie bez zakłóceń ze strony widowni (pewnemu panu nie podobał się rodzaj humoru proponowany przez artystę), Daukszewicz poprzez właściwy sobie dystans do świata polityki, wprawił widzów w dobry nastrój, którzy chwilę po jego występie udali się na Małą Salę, by odsłuchać werdyktu jury.

I tak oto, oprócz zdobywczyni nagrody jury ZASP-u, Birute Mar, nagrodzeni zostali: Caryl Swift za monodram "Matka Mejra i jej dzieci" (nagroda Kapituły Publiczności) oraz Sławomir Maciejewski za "Cosi, gdzie si, kajsi, ktosi" (nagroda Jednego Widza dla Jednego Aktora, ufundowana przez Sklepy Zoologiczne Nerro). Pomimo wysokiego poziomu zaprezentowanych w ciągu trzech dni festiwalu monodramów, werdykty jurorskie nie budzą zdziwienia. Tegoroczni laureaci wykazali się umiejętnością wzbudzenia empatii u widza, nawiązania z nim kontaktu stanowiącego przekaz dla tych emocji, których nie da się od razu wychwycić. A o to przecież w aktorstwie chodzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji