Mickiewicz prawdziwy
Adam Hanuszkiewicz próbuje na nowo odczytać II część "Dziadów" Mickiewicza. Odwołując się do tekstów Boya-Żeleńskiego zamierza udowodnić, że przez lata mieliśmy fałszywe wyobrażenie o naszym wieszczu.
Dziś w Teatrze Nowym premiera spektaklu "Dozwolone od lat 16". Reżyser, dając taki tytuł, wyjaśnia, że przedstawienie nie jest przeznaczone dla uczniów szkół podstawowych i młodszych licealistów. Zdaniem Hanuszkiewicza nasze wyobrażenie o Mickiewiczu jest nieprawdziwe. - Przemilczanie szczegółów z jego biografii, robienie z Mickiewicza "tatusia" naszej literatury, utrudnia zrozumienie jego tekstów i jego działalności. Na przykład III część "Dziadów" nieprawdziwie przedstawia filomatów.
- Po raz pierwszy publiczność będzie miała okazję zobaczyć autentyczną II część "Dziadów" - zapewnia Hanuszkiewicz i wygłasza swoją teorię dotyczącą tego tekstu: Musimy zdać sobie sprawę, że sceny obrzędowe z II części były pokiereszowane przez cenzurę rosyjską. Mickiewicz napisał "Guślarz", a to jest w domyśle ksiądz. II część "Dziadów" to obrządek katolicki: nieszpory, Anioł Pański i Zdrowaś Maryjo. Przy dokładnym czytaniu wydaje się to oczywiste. Scena grana jest na cmentarzu, jest stuła i gromnica, pada "W imię Ojca i Syna", "Czy widzisz Pański Krzyż". Żeby to zachować w "Dziadach", Mickiewicz musiał napisać wstęp, sugerując, że to jest obrządek pogański.
- Ktoś mnie zapytał, jak to możliwe, że nikt do tej pory tego nie odkrył. Zacytowałem Toscaniniego, który, zapytany, co robi, że gra te swoje symfonie w sposób tak zaskakujący, odkrywczy, mówił: "Ja, w przeciwieństwie do moich koleżków, czytam partyturę, a koledzy słuchają płyt"