Janda jubileuszowa
Pięćdziesiąte urodziny i 25-lecie pracy zawodowej Krystyna Janda uczciła rolą Arkadiny w "Mewie" Czechowa. Gra utalentowaną aktorkę, gwiazdę, co obie panie niewątpliwie łączy. Dlaczego jednak Arkadina Jandy jest aż tak samolubna, kabotyńska i odpychająca? Nie jest to może zbyt sympatyczna postać, ale wcale nie musi być babą potworem! Niektórzy zastanawiają się, czy to aby nie zbiorowy portret koleżanek po fachu, obserwowanych przez znakomitą artystkę w ciągu ćwierćwiecza kariery.
Pewne jest, że przedstawienie w stołecznym teatrze Studio nie udało się. Brak koncepcji reżyserskiej Zbigniewa Brzozy rozkojarzył też jubilatkę: Krystyna Janda przyciąga uwagę widzów jako... Krystyna Janda, ale jednowymiarowa rola Arkadiny jest jedną z najsłabszych w jej dorobku. Pogubili się i pozostali, na co dzień świetni aktorzy, od Marii Peszek po Jerzego Kamasa. Sukces odniosły tylko fale, efektownie wyglądające na sfilmowanym jeziorze z tyłu sceny.