Artykuły

Polski dżentelmen z ekskluzywnym kontraktem

Piotr Beczała został właśnie artystą koncernu Deutsche Grammophon. W sobotę zaśpiewa zaś na koncercie w Operze Narodowej - pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

To będzie pierwszy od ponad czterech lat jego występ w Polsce, na dodatek o szczególnym charakterze. Piotr Beczała chce w ten sposób uczcić 20-lecie swego śpiewania. - Nie przywiązuję specjalnej wagi do jubileuszy - powiedział "Rz". - Ale raz na 20 lat można zmienić zdanie. Do Warszawy Piotr Beczała przyjeżdża tuż po uroczystym podpisaniu w sali Opery Wiedeńskiej kontraktu z Deutsche Grammophon. Polski tenor ma być jedną z gwiazd tego koncernu fonograficznego, czego dowodem świeżo wydane DVD z rejestracją "Cyganerii" na festiwalu w Salzburgu z Anną Netrebko i Piotrem Beczałą.

Pierwszym efektem kontraktu, którego finansowe szczegóły nie zostały podane, będzie jednak płyta z dawnymi przebojami słynnego niemieckiego tenora Richarda Taubera, takimi jak "Twoim jest serce me" czy "Całuję twoją dłoń, Madame" w nowej interpretacji Piotra Beczały. Zaśpiewa je m.in. z Anną Netrebko i z samym Tauberem, dzięki zremasterowaniu jego starych nagrań. Roayl Philharmonic Orchestra poprowadzi Łukasz Borowicz. Światową premierę albumu zaplanowano na maj 2013 roku.

- Richard Tauber był nazywany śpiewakiem dżentelmenem - uważa Mark Wilkinson, prezydent Deutsche Grammophon. - To określenie pasuje do Piotra Beczały, który łączy wdzięk, charyzmę i muzyczną inteligencję.

Nagranie tej płyty polski artysta traktuje jako kolejne wyzwanie artystyczne. W operowym świecie znany jest z wyjątkowej perfekcji. - Przez te 20 lat stałem się dojrzałym mężczyzną, ale w moim podejściu do śpiewania nie zmieniło się nic - mówi. - Swój zawód traktuję jako rodzaj misji, a to wymaga, by wszystko traktować bardzo poważnie. Trzeba być zawsze przygotowanym na 100 procent. Jeśli występ się powiedzie wówczas w 90 procentach, będzie dobrze.

W podobny sposób podchodzi do sobotniego koncertu w Warszawie, który nie będzie jedynie składanką operowych hitów. Piotr Beczała zaprezentuje się we fragmentach oper francuskich, które przyniosły mu uznanie w świecie. - Na początek wybrałem prolog z "Fausta" Goundoda, dla mnie to jedna z najgenialniejszych scen w całej historii opery - mówi. W roli Mefista partnerem będzie Rafał Siwek.

Część drugą wieczoru zdominują arie z oper kompozytorów polskich: Nowowiejskiego, Żeleńskiego i Moniuszki. Aria Stefana ze "Strasznego dworu" przypomni niezrealizowane zamierzenie Piotra Beczały, który dotąd nie wystąpił w tej roli na scenie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji