Artykuły

"Wiedźmy" po raz setny

"Wiedźmy" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Lalka w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska w serwisie Teatr dla Was.

12 stycznia 2008 roku, w warszawskim Teatrze Lalka, miała miejsce polska prapremiera spektaklu pt. "Wiedźmy". Reżyser, Agnieszka Glińska, sięgnęła tym razem po powieść Roalda Dahla, (popularnego autora takich książek dla dzieci jak "Fantastyczny Pan Lis", "Matylda", "Wiedźmy" czy "Charlie w fabryce czekolady") i z powodzeniem przeniosła ją na sceniczne deski.

Bohater sztuki, mały Luke, niedawno stracił rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym. Szczęśliwie nie został sam, ale trafił pod opiekę ukochanej babci, która opowiada mu niesamowite historie o wiedźmach i uczy, jak je rozpoznać oraz jak się przed nimi strzec. Gdy babcia zaczyna chorować, lekarze polecają jej zmianę klimatu i wyjazd na wakacje, żeby wypocząć. Wraz z wnukiem niechętnie opuszcza ukochaną Norwegię, by wkrótce dotrzeć do Anglii. W nadmorskim hotelu, w którym się zatrzymują, odbywają się doroczne obrady Stowarzyszenia Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Dzieci. Okazuje się, że członkinie tego stowarzyszenia, to tak naprawdę czarownice, które zebrały się, by uzgodnić plan zagłady wszystkich dzieci. Luke dość szybko odkrywa ich ponury plan - z pomocą magicznego eliksiru, wiedźmy chcą zamienić wszystkie dzieci w myszy. Dzielny chłopiec postanawia stawić czoła złu.

Aktorzy stołecznego Teatru Lalka grają lekko i swobodnie, trafnie oddają charakter każdej postaci, szybko zyskując sympatię widzów. Ową pożądaną w aktorstwie zdolność, zawdzięczają głównie kunsztowi i wypracowanej technice artystycznej. Nie pierwszy raz zachwycam się perfekcyjną dykcją i doskonałą emisją głosu aktorów teatrów dziecięcych. Wzór godny naśladowania, zwłaszcza dziś, gdy przedstawienia dla dorosłych nieraz przygotowywane są w pośpiechu, a do pracy nad aktorskimi środkami wyrazu, głosem i wymową przywiązuje się coraz mniejszą wagę.

Niektórzy być może pamiętają film "Wiedźmy", nakręcony w 1990 roku, będący ekranizacją powieści Roalda Dahla. W filmie zmieniono zakończenie, wygładzono, jednak Agnieszka Glińska nie idzie tym tropem - pozostaje wierna oryginałowi. Tworzy przedstawienie niebanalne, trochę niegrzeczne, całkowicie rezygnując z niepotrzebnych ubarwień i nudnego dydaktyzmu. Istotnym elementem tego spektaklu jest prawda o świecie, chwilami bolesna, jednak wpleciona w opowieść pełną ciepłego humoru i wyrozumiałości dla dziecięcych wad i przywar. W przyjaznej, bezpiecznej przestrzeni teatru, mali widzowie mogą zetknąć się z takimi problemami jak śmierć, starość, ból, zło, a nawet nienawiść. Chociaż spektakl adresowany jest do widzów od lat siedmiu wzwyż, na widowni zasiadają również młodsi, którzy z równym zainteresowaniem śledzą przygody dzielnego chłopca. Oprócz aktorów na scenie pojawiają się lalki, harcują małe, pluszowe myszki, a w tle, na dużym ekranie wyświetlane są proste animacje, doskonale wkomponowane w całość. 6 listopada tego roku zagrano "Wiedźmy" po raz setny, przy pełnej widowni. Świadczy to o tym, iż dobre przedstawienia się nie starzeją, a widownia jeszcze wielokrotnie, wciąż na nowo i z niesłabnącym zainteresowaniem będzie mogła odkrywać świat małego bohatera, w którym zło może się wydarzyć, jednak najważniejsze, by wiedzieć jak je rozpoznać i stawić mu czoło.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji