Urzędnik też człowiek
Premiera zaplanowana jest jeszcze przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej - 4 kwietnia w Teatrze Kameralnym.
Twórcy spektaklu zgodnie zapewniają, że są zwolennikami wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, dlatego o rok opóźnili datę premiery, bo - jak mówią - obawiali się, że spektakl mógłby wpłynąć na wyniki zeszłorocznego referendum europejskiego. - To sztuka o tym, co robią urzędnicy, gdy zdarzy im się rozluźnić krawat albo gdy wyłączą kamery telewizyjne. Trochę sobie z nich kpimy, ale to nie kpina zaprawiona żółcią, tylko z przymrużeniem oka - mówi jeden z aktorów Paweł Okoński.
Akcja komedii toczy się w eleganckim mieszkaniu w Paryżu, gdzie spotykają się urzędnicy Komisji Europejskiej. Rozmawiają o problemach w rolnictwie i ekologii, ale przy okazji śledzimy ich przygody z kobietami. Główny bohater sir Clive Partigde jest wyższym urzędnikiem Brytyjskiej Komisji Wspólnego Rynku. Należy do Ligi Obrony Moralnej. Zależy mu na nieposzlakowanej opinii, bo to jest warunkiem awansu. Musi więc ukryć to, że prowadzi podwójne życie. - Taylor opisuje klasyczne perypetie z żonami i kochankami w przerwie między jednym a drugim posiedzeniem - mówi Okoński.
- Ten spektakl to rodzaj światełka w tunelu dla naszych polityków, że w Unii Europejskiej nie tylko się pracuje, ale jest także czas wolny - żartuje reżyser spektaklu Marcin Sławiński. - Człowiek jest tylko człowiekiem. Urzędnik też człowiek.
W spektaklu zobaczymy aktorów Teatru Polskiego, m.in. Aldonę Struzik, Wojciecha Dąbrowskiego i Pawła Okońskiego. Spektakl jest koprodukcją teatrów Poniedziałkowego i Polskiego. Powstał dzięki mecenatowi Grupy Lucas.