Artykuły

Dziennik podróży Teatralnego Placu Zabaw - DOBRCZ | BORÓWNO

Sala w szkole w Dobrczu jest ogromna. Szkoła ma na to sposób: zainstalowano specjalną siatkę, którą można rozciągnąć, przedzielając tym samym przestrzeń na pół i tym magicznym trikiem jednocześnie poprawiając akustykę. Precyzyjnie rzecz ujmując, dziś gościmy w Zespole Szkół - do tej pory już nam się to zdarzało, ale zawsze z podstawówką było połączone przedszkole. Tym razem na korytarzach spotykamy uczniów gimnazjum - relacjonuje Justyna Czarnota.

Za przygotowaną do wyjścia na scenę aktorką Babulą ktoś krzyczy: "Ja pier..., ale wdziano!". Zgodnie zinterpretowaliśmy ten komentarz jako pochwałę dla Justyny Łagowskiej, która kostiumy zaprojektowała.

Dwie rzeczy w Dobrczu jeszcze nas zaskoczyły: przeddzwonki (czyli sygnały dźwiękowe następujące na kilka minut przed właściwym dzwonkiem na lekcję i przerwę, zwiastujące rychły koniec zajęć lub pauzy) i radiowęzeł. Muzyka z głośników wdarła się oczywiście w nasz spektakl, nie mogło być inaczej! Więc tym razem pojawiły się elementy dyskotekowe w choreografii...

Po przedstawieniu mamy chwilę, by porozmawiać z nauczycielkami. Jedna z nich - która była zaangażowana w spektakl w równym, a może nawet większym od dzieci stopniu - mówi, że oglądając, przez chwilę miała ochotę rzucić dotychczasową pracę i dołączyć do naszej trupy.

***

Zapomniałam dodać na początku, że dziś przechodzimy kolejny test: tym razem gramy przez cały dzień w jednej szkoły, ale drugi pokaz przeznaczony jest dla dzieci z sąsiedniej miejscowości, których placówka nie ma sali gimnastycznej. Bus, który normalnie przywozi maluchy na lekcje, tym razem wiezie je do teatru. No, w każdym razie na spektakl. Ostatecznie przyjeżdża niecałe 40 osób - w szkole rozpanoszył się jakich wirus i dyrekcja musiała trochę zmienić plany. Dla tak niewielkiej liczby dzieci jeszcze nie graliśmy. Wyrabiamy się w godzinę, łącznie z przygotowaniem czapek!

I jeszcze taka sytuacja dziś nas spotkała: gdy aktor Snochowski pyta dzieci o marzenia: "Jaki jest twój konik, o czym marzysz", jednej z dziewczynek kapią łzy. Mówi, że chciałby, żeby konik do niej wrócił. Konik został oddany do rzeźni...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji