Artykuły

"Komedia obozowa" (2). Pędząca lokomotywa

"Komedia obozowa" w reż. Łukasza Czuja w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Pisze Grzegorz Żurawiński w Legnickiej Gazecie teatralnej @kt.

Premiera pierwszego w historii legnickiej sceny pełnowymiarowego dramatu muzycznego po raz kolejny dowiodła ogromnych możliwości teatralnej drużyny Modrzejewskiej. Warto było zatem obejrzeć go raz jeszcze. Sobotni (6 października) spektakl numer 6 był już niczym pędząca pełnym gazem szalona lokomotywa. Wzruszał, wywoływał śmiech, ale i ciarki na skórze. Ale przede wszystkim błyszczał.

Rzadko się zdarza, by powtórne oglądanie tego samego przedstawienia, do tego w bardzo krótkim odstępie, wywoływało silniejsze emocje, niż premierowy kontakt ze sztuką. Tym razem tak jednak było! Stąd ten recenzencko-reporterski suplement.

Popremierowo pisałem ("Szalona groteska w cieniu Zagłady"): "Na legnickich deskach powstał spektakl ambitny, ważny, dobrze zagrany i efektownie zrealizowany. Już teraz jest jak diament. Tym bardziej warto go jeszcze oszlifować (w połowie przedstawienia słabnie tempo, aktorom brakuje chwilami luzu i lekkości przydatnych w kabaretowej formie), by wydobyć z niego brylantowe ognie". Nie spodziewałem się, że stanie się to tak szybko, a podejrzewam, że to jeszcze nie koniec tej jazdy bez trzymanki. Ostrej jazdy do przodu.

Wykonawcy wyraźnie nabrali pewności siebie i niczym amsterdamscy szlifierze z każdym kolejnym przedstawieniem nadają mu lekkości i blasku (na szczęście zdarte na próbach gardło Joanny Gonschorek, które tak wiele kłopotów sprawiło jej podczas premiery, wróciło do normy). Legniccy artyści najwyraźniej uwierzyli, że ciężka praca, jaką wykonali podczas prób, przyniosła świetne rezultaty, że widzowie kapitalnie reagują na to, co widzą i słyszą ze sceny. Z satysfakcją podglądałem i podsłuchiwałem reakcje towarzyszących mi na widowni żurnalistów: "niesamowite", "totalny odjazd", "ale numer", "kapitalne", "szalone", "bardzo odważne", "najlepsze, co ostatnio oglądałam w teatrze" to niektóre z reakcji.

Z recenzentem Gazety Wrocławskiej Krzyśkiem Kucharskim, któremu towarzyszyłem, mieliśmy zatem temat do bardzo emocjonalnej, kilkugodzinnej, nocnej Polaków rozmowy (choć bez słowa o polityce i w śródziemnomorskim stylu, bo przy spaghetti i czerwonym winie). - Tylko jedno mnie nie zaskoczyło, bo pisałem o tym wielokrotnie. Macie świetny zespół aktorski. Z wielką przyjemnością obejrzałem najlepsze przedstawienie, jakie w ostatnim czasie miałem okazję zobaczyć. A oglądam ich naprawdę dużo - usłyszałem.

Brawa za to przedstawienie należą się wszystkim. Zarówno tym, których widzieliśmy na scenie (aktorzy i grający na żywo muzycy), jak i tym, którzy przyłożyli ręki do realizacji spektaklu. Jedno jednak warto podkreślić (w czym z KK byliśmy wyjątkowo zgodni). W tym rozśpiewanym i roztańczonym spektaklu pierwsze skrzypce grały aktorki, po raz kolejny dowodząc swoich umiejętności wokalnych i siły komicznej. Joanna Gonschorek (kabaretowy Impresario), Katarzyna Dworak (niesamowita Frau Schwartz) oraz komiczno-groteskowy duet Ewa Galusińska - Anita Poddębniak (w roli karykatur obozowych oprawców) to lokomotywy legnickiej "Komedii obozowej". Brawa należą się jednak także reszcie - pędzącego niczym włoskie pendolino - składu.

Na koniec powtórzę to, co pisałem już poprzednio. Ryzyko (bo trudno za takie nie uznać kabaretowo-groteskowego podejścia do historii z Holocaustem w tle) się opłaciło. Muzyczna formuła widowiska przydaje mu jeszcze jedną i to wcale nie drugorzędną zaletę. Daje mu lekkość, a tym samym może zachęcić do obejrzenia spektaklu także tych, którzy boją się "trudnego" teatru. Doprawdy warto, by to przedstawienie jak najszybciej ruszyło w Polskę i nie tylko. Wystawienie spektaklu w Niemczech, gdzie zdecydowanie odrzucono taką możliwość, to dopiero byłby numer

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji