Artykuły

Ruszyło się w śląskich teatrach

Przez 20 lat daremnie dopominaliśmy się o śląski repertuar w śląskich teatrach. Dyrektorzy bronili się przed śląskością jak przed zarazą - dość przypomnieć słynną wypowiedź niegdysiejszego szefa Teatru (jak na ironię) Śląskiego: Takie gusła na narodowej scenie? Po moim trupie! Na szczęście dłużej klasztora niźli przeora i od kilku lat Śląski gra po śląsku i o Śląsku - z różnymi efektami, ale gra - pisze Michał Smolorz w swoim felietonie w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Wszystko zaczęło się od sukcesu "Cholonka" w prywatnym teatrze Korez, który zresztą na swój sposób wyznaczył standardy śląskości w teatrze. W "Cholonka" tak bardzo zapatrzył się Stanisław Mutz, autor sztuki "Polterabend" granej w Teatrze Wyspiańskiego, że otarł się niemal o plagiat.

Spore echa "Cholonka" widać też w "Miłobójcach" [na zdjęciu] Lecha Mackiewicza, dopiero co wystawionych na scenie Teatru Nowego w Zabrzu. Autorowi, który szerszej widowni znany jest przede wszystkim jako aktor serialowy, na potrzeby zabrzańskiej premiery dorobiono obfitą biografię, włącznie z aurą bohatera stanu wojennego prześladowanego przez juntę Jaruzelskiego. Osobiście wolę czytać wiarygodne informacje o artystycznych dokonaniach twórcy niż o dotykających go represjach skończonych emigracją. Australijskie sukcesy Mackiewicza też muszę przyjmować na słowo, bo są one nieweryfikowalne, nie pojadę na antypody sprawdzać, jak było naprawdę i ile jest warta lista tamtejszych nagród i wyróżnień. Skupię się więc na tym, co widziałem i słyszałem w Zabrzu.

Autor z wrodzoną skromnością odwołuje się do "La Strady" Federico Felliniego, ale - co tu kryć - Fellinim nie jest. Gorzej, nie jest nawet Janoschem, choć pod względem literackim, jako się rzekło, dzieło bardzo przypomina "Cholonka", tyle że przeniesionego w dzisiejsze realia. To samo środowisko zabrzańskiego proletariatu, te same dramaty, ten sam język, ta sama niespieszna narracja, wprowadzająca w istotę dramatu poprzez epizodyczne przeżycia poszczególnych postaci. Jednak Mackiewiczowi brakuje janoschowego szyderstwa, by nie rzec pogardy dla swych bohaterów, lekko tylko złagodzonej współczuciem i oryginalnym poczuciem humoru.

Owszem, przy "Miłobójcach" widownia czasami wybucha śmiechem, ale głównie wtedy, gdy któryś z aktorów powie nieśmiertelne "ty ciulu", co jest żelaznym numerem quasi-śląskiej sztuki estradowej. Bez wątpienia trafne są spostrzeżenia autora, dobrze zauważona mentalność i logika bohaterów - wierzę mu, że zbierał materiały, "włócząc się po mieście, obserwując i słuchając ludzi w pobliskich barach, na dworcach, czytając internetowe fora, odwiedzając miejsca dla zabrzan ważne". To jednak wystarcza na dobry reportaż społeczny (gatunek zresztą ginący, a szkoda), na dobre dzieło sceniczne już nie.

Mimo to jestem przekonany, że materiał literacki obroniłby się w rękach sprawnego reżysera. Niestety, w naszych teatrach stało się nieznośną regułą, że autorzy koniecznie sami chcą wystawiać swoje sztuki, bo megalomańsko uważają, że zrobią to najlepiej - a w końcu na tym padają. Mackiewicz jako reżyser też nie potrafił stworzyć oryginalnego klimatu widowiska, który chciałoby się zapamiętać i wynieść z teatru. Jego podstawowy pomysł reżyserski to ciągłe przestawianie plastikowych krzeseł i wygłaszanie przez aktorów kwestii wprost do widowni. On też zmarnował własne dzieło.

Sztuka zaistniała w Zabrzu, rodzinnym mieście Stanisława Bieniasza, prekursora współczesnej górnośląskiej dramaturgii "heimatowej". To także miasto Janoscha, więc chciałoby się rzec: noblesse oblige, poprzeczka idzie w górę.

Tymczasem najważniejszą zaletą "Miłobójców" jest to, że są. To ciągle jeszcze ważki argument i wielu widzom wystarcza. Ja osobiście oczekuję dużo, dużo więcej. A nade wszystko chciałbym się wreszcie oderwać od Śląska proletariackiego, który choć zgrany jest niemiłosiernie, to wciąż atakuje z każdej możliwej flanki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji