Spektakl jak słuchowisko
Jutro scena Teatru Miejskiego im. Gombrowicza w Gdyni zamieni się w studio radiowe. Taką nietypową formę, słuchowiska radiowego, postanowił nadać reżyser spektaklowi "Fantazy" według Juliusza Słowackiego.
- Zgodnie z ideą patrona naszego teatru nie chcę nikogo pakować w ramy profesora Pimki, że "Słowacki wielkim poetą był", jakby nigdy nic wciskać aktorów w krynoliny i kazać im mówić i zachowywać się jak postacie stworzone 150 lat temu - mówi Piotr Cieplak, reżyser spektaklu. - Ale z drugiej strony trudno też uwspółcześniać i grać Słowackiego w dżinsach i żującego gumę. Postanowiłem więc zaprosić widzów do studia Radia Gombrowicz, na bezpośrednią transmisję z przeszłości. Kiedy zamkniemy oczy, usłyszymy szelest krynolin, ale jeśli je na powrót otworzymy, wrócimy do współczesności. Myślę, że taki cudzysłów, utworzony ze współczesności, pomoże wydobyć jeszcze więcej piękna z polszczyzny Słowackiego. I taki jest właśnie nasz chytry plan.
Premiera spektaklu w reżyserii Piotra Cieplaka z muzyką Pawła Czepułkowskiego jutro o godz. 19 w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza. W roli hrabiego Fantazego zobaczymy Dariusza Siastacza, który tym właśnie spektaklem świętuje ćwierćwiecze swojej pracy na scenie.
Przypomnijmy, że "Fantazy", dramat Juliusza Słowackiego, to historia upadającego rodu, który by ratować swoją pozycję, postanawia poświęcić szczęście własnej córki. Diana ma wyjść za hrabiego Fantazego dla jego majątku.