Artykuły

Poznań. Chudy sezon Teatru Wielkiego

O obliczu teatru decyduje pieniądz. Teatr Wielki w Poznaniu ma tych pieniędzy bardzo mało. Poprzednia dyrekcja, po rozliczeniu wszystkich rachunków, zostawiła po sobie dług w wysokości 1,3 mln złotych. Poza tym, budżet w tym roku został obcięty o 5 proc. Starczy więc na cztery premiery w tym sezonie. Na piątą - dyrekcja musi znaleźć pieniądze sama.

Renata Borowska-Juszczyńska, dyrektor naczelna Teatru Wielkiego w Poznaniu, przedstawiła we wtorek oficjalnie swoich najbliższych współpracowników: Gabriela Chmurę, dyrektora artystycznego i Roberta Szczepańskiego, zastępcę do spraw administracyjnych i finansowych.

Dyrektor Szczepański poinformował o sytuacji finansowej, która ma wyraźny wpływ na kształt programowy teatru w tym sezonie. Dyrektor Chmura dodał, że drugim czynnikiem, który decyduje o obliczu artystycznym teatru jest pośpiech, a właściwie planowanie sezonu z marszu, w sytuacji, kiedy ciekawi i dobrzy reżyserzy, dyrygenci, śpiewacy - mają już podpisane kontrakty.

Pierwszą premierą będzie "Cyganeria" Giacomo Pucciniego.

W lutym na afiszu pojawi się "Jaś i Małgosia" Engelberta Humperdincka. W kwietniu balet zaprezentuje wieczór Strawińskiego, na który złożą się "Święto wiosny" (w 2013 roku minie sto lat od głośnej prapremiery w Paryżu) i "Król Edyp". W maju - jeśli dyrekcja znajdzie dodatkowe fundusze - odbędzie się premiera "Cyberiady" Krzysztofa Meyera, opery, która dotąd nie była wystawiana w Polsce. Sezon zakończy premiera "Falstaffa" Giuseppe Verdiego.

- Zmienią się trochę akcenty w profilu poznańskiego Teatru Wielkiego - powiedział Gabriel Chmura. - Częściej będziemy sięgać po repertuar z niemieckiego kręgu kulturowego, wszak jesteśmy sąsiadami. Mogę też już zdradzić, że następny sezon rozpoczniemy "Parsifalem" Richarda Wagnera.

Dyrekcja Teatru Wielkiego zadeklarowała dokładny plan premier, ale nie podała realizatorów. Gabriel Chmura przyznał, że wycofał się reżyser, który miał przygotować inscenizację "Cyganerii" i szybko trzeba było znaleźć zastępstwo. Zaproszono więc realizatorów z Estonii, którzy przeniosą do Poznania tallińską wersję dzieła Giacomo Pucciniego.

Mniejsza liczba premier zostanie uzupełniona projektami specjalnymi: recitalami, koncertami galowymi i festiwalami. W ramach osobnych projektów tancerze związani z Teatrem Wielkim zmierzą się jako choreografowie i producenci z muzyką Witolda Lutosławskiego.

- Nie odbędzie się zaplanowana na grudzień premiera opery Karola Szymanowskiego "Król Roger" - powiedziała Renata Borowska-Juszczyńska, ponieważ nie mogliśmy zadbać o utrzymanie jakości artystycznej tego działa w dalszej eksploatacji. Chcemy dbać o jakość naszych codziennych produkcji. Rezygnujemy z projektów kosztownych, na rzecz spektakli repertuarowych.

- Nie miałem nic przeciwko "Królowi Rogerowi" - opowiadał wczoraj Gabriel Chmura - ale nagle otrzymałem od kierownika muzycznego Łukasza Borowicza informację, że ma kłopoty z terminami. Trudno było znaleźć zastępstwo. Inne kontrakty też nie były podpisane. Na dodatek pan Znaniecki zażądał wysokiego honorarium. I to - nie ukrywam - zadecydowało ostatecznie, że zrezygnowaliśmy na razie z wystawienia opery Szymanowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji