Własna sygnatura
Przeznaczeniem dramatu nie jest łatwe czytanie, ale jak największe otwarcie tekstu na potencjalne interpretacje reżyserskie. Nie można wymagać, żeby dramatopisarz mówił językiem rozkodowanym. Łatwo przyswajalną papką. Dla artysty język to wrażliwość, nie tylko narzędzie komunikacji - mówi Zyta Rudzka, laureatka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej
Aby przeczytać artykuł musisz się zalogować.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.