Bez schematu
Muzykę do "Klary" napisał i na żywo rapować będzie Grammatik. Rozmowa z liderem grupy
MAŁGORZATA MATUSZEWSKA: Będziecie rapować własne teksty?
Leszek Kaźmierczak, lider Grammatika: Własne.
Jakie one będą? Słyniecie z tekstów spokojnych...
- Na pewno nic się nie zmieni w naszym pojmowaniu rzeczywistości. I nic nie zmieni się w tekstach. Jeden numer został specjalnie napisany do tego spektaklu, do tego będą trzy utwory z płyty "Światła miasta": "Każdy ma chwilę", "Nie ma czasu pomyśleć", "Nie ma skróconych dróg". Klimatycznie wszystko będzie takie, jak do tej pory robiliśmy. Spokojne teksty, nic ostrego. Jesteśmy spokojnymi ludźmi.
To jest pierwsza współpraca z teatrem?
Oczywiście, że tak.
Stres jest duży?
- Nie chcę myśleć o tym, co się będzie działo na premierze. Mam nadzieję, że nic nie sknocimy. Sam występ w teatrze będzie ciekawym doświadczeniem. Cieszę się, bo odpocznę od tego, co robię na co dzień.
Macie występować na żywo przy każdym przedstawieniu. Jak będziecie sobie radzić z innymi zajęciami?
- Pracuję w wojsku i będę musiał wziąć urlop.
Wasz utwór "Każdy ma chwilę" został już wykorzystany do promocji filmu dokumentalnego - "Blokersów".
- To był dokument o ludziach związanych z blokowiskami. W zasadzie nie wychodziliśmy poza własny grajdołek. Teraz jest teatr. Z teatrem miałem do tej pory taki kontakt, że kilka razy w nim byłem, a w szkole podstawowej grałem w przedstawieniach wymyślanych przez moje koleżanki. Kiedyś nawet grałem Calineczkę. Dziewczyny wymyśliły, że role damskie będą grali faceci i przed całą szkołą musiałem wystąpić w sukience. Po tym doświadczeniu nie boję się niczego.
Jak wygląda praca nad utworami do spektaklu?
- Tak samo, jak zawsze. Nie doszukuję się w tekstach specjalnego znaczenia. Starałem się wymyślić coś, co będzie do tego wszystkiego pasowało. Nie mam schematu, według którego piszę teksty.