Artykuły

Warszawa. "Burza" z Talarem otwiera sezon

Nowy sezon w teatrach warszawskich rozpocznie się dzisiejszą premierą kameralnej inscenizacja "Burzy" Szekspira przygotowanej przez Teatr Ochoty i Studio Teatralne Koło a w reżyserii Igora Gorzkowskiego. W roli Prospera wystąpi Henryk Talar

Dla niego to postać symboliczna. Sam Szekspir grając Prospera podsumowywał swój dorobek i przemyślenia dotyczące świata. Podobnie jest z Henrykiem Talarem, który niedawno odszedł z etatu w Teatrze Narodowym i rozpoczął nowy etap w swym aktorskim życiu. Zobacz galerię zdjęć

- Na początku lat 70. ubiegłego wieku, jakże to ponadczasowo brzmi - mówi "Rz" aktor - grałem Ariela w ciekawej wersji "Burzy" wybitnej Zofii Wierchowicz w teatrze kaliskim za dyrekcji Izabelli Cywińskiej. Pamiętam, że latałem wtedy jak Tarzan w powietrzu, a burzę rozgrywałem wspomagając się dźwiękiem blachy falistej. Ariel jak ja wtedy, będąc początkującym aktorem, z młodzieńczą naiwnością i zarazem ufnością podchodził do świata. Nigdy nie miałem marzeń na temat Hamleta, ale myślę, że Ariel ocierał się o te postać.

- Ta ufność do świata teatru pozostała mi do dzisiaj - dodaje Henryk Talar. - Będąc aktorem wsłuchanym w autora, reżysera i publiczność z czasem zacząłem się upominać o status udziałowca, a nie wyłącznie wykonawcy. Polubiłem pracę z młodymi artystami nie dlatego, ze czasem bywam pomocny w radzie. Zorientowałem się, że korzystam z ich innego spojrzenia, zaciekawienia, emocji. Nigdy nie uważałem, ze wiek jest patentem na wiedzę całkowitą, również w teatrze.

Dlatego przyznaje, że chętnie zgodził się pracować z Igorem Gorzkowskim, jednym z ciekawszych twórców młodego pokolenia, ostatnio reżyserem głośnego "Dnia Świra" w operze poznańskiej.

- Nie znoszę reżyserów, którzy wchodzą na scenę i pokazują jak się ma grać. Wtedy aktor ogranicza się do roli marionetki - mówi Henryk Talar. - Dlatego tak bardzo wysoko cenie współpracę z Igorem Gorzkowskim, który patrzy na teatr, na otaczającą nas rzeczywistość jakby oglądał to po raz pierwszy. I to jego-dziecka zadziwienie bardzo wciąga współuczestników.

- Podążamy tropem pięciu postaci szekspirowskiej "Burzy"- mówi Igor Gorzkowski. - Inspiracją dla naszej opowieści była pewna surrealistyczna fotografia. Pokazywała rodzaj obwoźnego teatrzyku, przypominająca świat Felliniego. Wszyscy uczestnicy spektaklu podlegają reżyserskiej wizji Prospera, a ta często bywa zaskakująca i nieprzejednana. Realność traci kształty i kontury.

O roli Prospera Henryk Talar mówi: - Nie chcę być marudą, który dużo gada i ma poczucie, że wszystko rozgrywa się obok niego. Ten Prospero, choć bardzo bliski Szekspirowi, zyska duszę i ciało Henryka Talara. Myślę, że będzie połączeniem filozofa i demiurga. Słychać w nim będą być może echa postaci Wolanda i Poncjusza Piłata z "MIstrza i Malgorzaty" Bułhakowa.

Henryk Talar przyznaje, że Prospero rozpoczyna nowy rozdział w jego aktorskiej karierze. Pożegnał się z etatem w Teatrze Narodowym, od pewnego czasu miał wyraźne poczucie stagnacji. Teraz chce mieć więcej szans na ciekawe propozycje teatralne i filmowe.

- Będąc aktorem "osobnym", jak ktoś o mnie napisał, wiem, ze ten zawód aktorski może dać wielką radość, ale i wielki ból - wyznaje. - Zresztą kto wie, może ten ból jest solą aktorskiego zmagania się z rzeczywistością. W moim przypadku, jak dotąd bywał trampoliną.

W nowej inscenizacji "Burzy" występują też Wiktoria Gorodeckaja, Mateusz Rusin, Bartłomieja Bobrowski i Wiktor Korzeniowski. Spektakl grany będzie w starych loftach Soho Factory na warszawskiej Pradze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji