Artykuły

Cztery gwiazdki dla KTO w Edynburgu!

"Ślepcy" w reż. Jerzego Zonia z Teatru KTO na Edinburgh Festival Fringe. Pisze David Kettle w The List.

Uderzająca muzyka i wspaniałe obrazy w plenerowej uczcie dla oczu i uszu

Teatr KTO z Krakowa dokonuje nie lada wyczynu, łącząc wspaniały efekty wizualne z potężnym uderzeniem emocjonalnym, w trzymającym widzów w napięciu spektaklu bez słów, zatytułowanym "Ślepcy". Czy to poprzez siłę muzyki, czy poprzez zestaw obrazów, na przemian szokujących i przejmująco pięknych, czy też poprzez czysto animalistyczną energię fizycznych działań wykonawców, zespół wydaje się świadomie angażować publiczność w sposób tak bezpośredni jak to tylko możliwe. I to działa: bez względu na to jak wstrząsającym staje się to przedstawienie, trudno od niego oderwać wzrok.

Po rajskim, nieco dziecinnym rozpoczęciu, pełnym kolorowych sukienek i par kręcących piruety, sprawy szybko przybierają mocno niepokojący obrót. Bazując na powieści portugalskiego noblisty Jose Saramago, spektakl idzie śladem stopniowego rozpadu społeczeństwa na skutek tajemniczej ślepoty, która spada na ludzi. Na początku, ślepe hordy zachęcane są przez wciąż widzącą żonę lekarza do wzajemnej pomocy i wsparcia, wkrótce formują one stada walczące o przetrwanie, podejmują brutalne działania zapewniające im dominację i powoli poddają się chorobie i desperacji - wszystko to obserwuje z góry trio złowieszczych, zamaskowanych postaci w kombinezonach ochronnych.

Jest to posępna ocena naszych relacji międzyludzkich. Ale Teatr KTO odmawia pogrążenia się w ciemnościach i zamiast tego wprowadza do gry spektakularne elementy scenografii, które wspomagają ponurą opowieść. Tuziny ram metalowych łóżek, przydzielonych na początku świeżo ociemniałym, tworzą później rusztowania skomplikowanych urządzeń usidlających ludzkie ofiary lub przelatujących przed publicznością , które wprawiane są w ruch przez myśliwych. W jednej ze scen pełnych rozmachu i piękna, potężna machina wytwarzająca wiatr, wysyła poprzez tańczących aktorów falujące chmury połyskującego szkarłatu, które lecą wprost na publiczność.

Trzeba przyznać, że zdarzają się chwile, kiedy widowisko wyprzedza jasność opowieści. Czasem też odnosi się wrażenie, że wydarzenia rozwijają się w sposób przypadkowy. Ale jest to wykonane z takim wyczuciem wizualności, że trudno nie dać się unieść porywającym emocjom tego obdarzonego ogromną siłą przedstawienia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji