Artykuły

Białystok. Za bilety do opery zapłacą wszyscy, nawet władze

Koniec z bezpłatnymi zaproszeniami na uroczyste koncerty w Operze i Filharmonii Podlaskiej dla urzędników, samorządowców, przedstawicieli władz województwa. Za wstęp na wrześniową inaugurację zapłacą wszyscy - nawet marszałek i prezydent.

Bezpłatne zaproszenia trafią tylko do gości zagranicznych, ambasadorów i najwyższych przedstawicieli władz państwowych.

- Sztuka kosztuje, opera musi na siebie zarabiać. Chcąc utrzymać niskie ceny biletów w sezonie, cały czas musimy mieć z nich wpływy - mówi Roberto Skolmowski, szef Opery i Filharmonii Podlaskiej. - Nowy gmach opery powstawał przez ostatnich sześć lat. Choć w znacznej mierze inwestycja ta powstawała ze środków Unii Europejskiej, to bez wątpienia był to olbrzymi wysiłek wszystkich mieszkańców województwa. Powstała instytucja - dzieło, które, mam nadzieję, służyć będzie mieszkańcom przez pokolenia. Wiąże się to z olbrzymią odpowiedzialnością, także finansową. Nie możemy grać bez wpływów.

Już w ostatnim sezonie opera i filharmonia wprowadziły płatne zaproszenia dla części urzędników i np. posłów. Część dostawała bezpłatne zaproszenia - m.in. prezydent i marszałek. Teraz i to się zmieni. Za udział w uroczystej inauguracji za zaproszenia zapłacą: * wszyscy samorządowcy i przedstawiciele władz województwa: marszałek, cały zarząd województwa, prezydent, wojewoda; * dyrektorzy departamentów urzędu marszałkowskiego; * wójtowie, burmistrzowie, starostowie gmin, miast i powiatów z terenów woj. podlaskiego; * dyrektorzy instytucji podległych marszałkowi.

Wszystko to oznacza, że opera może mieć wpływy ze sprzedaży ponad 700 miejsc. Na widowni jest 771 miejsc, ale część zaproszeń bezpłatnych powędruje do ambasadorów, najwyższych przedstawicieli władz państwowych oraz gości zagranicznych.

- Uważam, że na inauguracji powinni być również inni mieszkańcy Białegostoku, w końcu gmach opery jest przede wszystkim dla nich. Dlatego planujemy też pulę biletów, które będą sprzedawane niezależnie od rozsyłanych płatnych zaproszeń - mówi dyrektor Skolmowski.

Kupię bilet, pójdę z żoną

Marszałek województwa nie ma nic przeciwko wprowadzeniu płatnych zaproszeń.

- Dlaczego tego typu przedsięwzięcia miałyby być za darmo? Zaproszenia są na tyle atrakcyjne, anonsowany jest wysoki poziom, nie widzę więc powodu, by za bilety nie zapłacić. Z własnej kieszeni, to oczywiste. I dlatego kupię podwójne zaproszenia, każde po 100 zł, na oba inauguracyjne spektakle: "Korczaka" i "Straszny dwór", i pójdę na nie z żoną - mówi marszałek Jarosław Dworzański. - Wszyscy chcieliby mieć wszystko w dużej ilości i za darmo. Ale realia na to nie pozwalają. Za imprezy na wysokim poziomie warto zapłacić. Poza tym każdy, kto wyda na to własne pieniądze, będzie też miał do tego, za co płaci, większy szacunek.

Jak mówi marszałek - zaproszenia kupią też podlegli mu urzędnicy.

- Uważam, że stać ich na to, dlaczego mieliby tego nie zrobić? Mamy co prawda pulę bezpłatnych zaproszeń, ale bardzo ograniczoną i przeznaczoną wyłącznie dla naszych najznamienitszych gości, którzy przyjadą, m.in. przedstawicieli z kancelarii premiera itp.- mówi marszałek.

Zaproszenia na jeden inauguracyjny spektakl kosztować będą - w zależności od miejsca na widowni - 50 i 100 zł od osoby. W sprzedaży będą też bilety po 200 zł od osoby. Zaproszenia trzeba będzie wykupić do określonego terminu, tak by nie blokować miejsc, które potem będzie można sprzedać. Dlatego sprzedaż całości dostępnych miejsc ruszy we wrześniu, by nie wprowadzać zamieszania.

Trzydniowe uroczystości

Inauguracja nowego gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej przy ul. Odeskiej potrwa w sumie trzy dni. Obok premier zaplanowano też konferencję naukową, spotkania, wernisaże. 28 września inaugurację rozpocznie premiera opery "Straszny Dwór" Stanisława Moniuszki (w ramach inauguracji będzie pokazywana także 30 września). Na 29 września zaplanowano z kolei polską premierę musicalu "Korczak". Odbędą się dwa przedstawienia - wcześniejsze (o godz. 15) związane będzie z konferencją korczakowską organizowaną wspólnie z rzecznikiem praw dziecka) i wieczorne - o godz. 19.

Po inauguracji oba widowiska znajdą się już w repertuarze opery i filharmonii.

- Chcielibyśmy nie słyszeć argumentów w stylu: nie chodzę do opery, bo jest za drogo. Dlatego ceny biletów na przedstawienia "Strasznego Dworu" i "Korczaka" będą niskie, porównywalne z cenami opery w Bydgoszczy, a więc w mieście porównywalnym do naszego. Nasza opera ma być dostępna dla każdego, powszechna - mówi dyrektor Skolmowski.

Cennik już jest znany

Ile za bilet do opery:

Normalne bilety (na oba widowiska) w zależności od miejsca kosztować będą: 35, 50, 60 i 75 zł. Pula tych najtańszych (za 35 zł) obejmuje około 60 miejsc (to wydzielone fotele w określonej loży na parterze i określonych rzędach na balkonie).

Bilety ulgowe (dla uczniów, studentów, emerytów i rencistów), również w zależności od miejsc, kosztować będą: 25, 40, 50 i 65 zł. Podobnie jak przy biletach normalnych pula tańszych miejsc dotyczy około 60 specjalnie wydzielonych miejsc. Oczywiście będą też wejściówki, które kupić będzie można, w zależności od lokalizacji, za: 30 zł (na miejsce, gdzie normalny bilet kosztuje 75 i 60 zł) oraz 25 zł (na miejsca za 50 i 35 zł). Trzeba będzie na nie polować - sprzedaż wejściówek zaczynać się będzie najwcześniej na 30 minut przed spektaklem, pod warunkiem że na sali wolne są miejsca siedzące.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji