Kraków. Trwa budowa nowej Opery
Scena nowego gmachu Opery Krakowskiej o powierzchni 25 na 25 metrów (jedna z największych w Polsce) już imponuje ogromem.
Trwa budowa nowej siedziby Opery Krakowskiej przy ul. Lubicz. Obiekt administracyjno-techniczny, usytuowany wzdłuż ul. Topolowej, jest gotowy pod względem konstrukcyjnym, natomiast budynkowi sceny brakuje jeszcze sześć metrów, aby osiągnął swoją planowaną wysokość: 27 metrów.
Kilka dni temu wybetonowana została płyta pod widownię, będąca najtrudniejszym elementem konstrukcyjnym w całej inwestycji. Stan surowy zamknięty gmachu Opery Krakowskiej będzie gotowy do końca tego roku, zaś w grudniu przyszłego roku - jak zapewnia Piotr Rozkrut, dyrektor Opery Krakowskiej - już na nowej scenie odbędzie się koncert sylwestrowy.
Nowy gmach Opery Krakowskiej został zaprojektowany przez Romualda Loeglera oraz współpracujących z nim Piotra Urbanowicza i Grzegorza Dreslera. Obiekt będzie miał w sumie ponad 8 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej, zaś jego kubatura wyniesie ponad 71 tys. metrów sześciennych. Do jego budowy wykorzystane zostanie m.in. ponad tysiąc ton stali zbrojeniowej oraz 363 tony stali konstrukcyjnej, a także ponad 8 tys. m sześć, betonu.
Budynek składa się z trzech przenikających się elementów: dawnego gmachu operetki (wpisanej w bryłę nowego obiektu), w której znajdować się będzie restauracja, kawiarnia, sklepy, galerie i przez którą będzie się wchodzić do opery; budynku
W projekcie zastosowano ciekawe elementy konstrukcyjne: m.in. widownia zostanie zawieszona w przestrzeni (co będzie widoczne z zewnątrz przez szklane ściany budynku), a dach przykrywający scenę i widownię, ważący 900 ton, będzie utrzymywał wiszącą - od ul. Lubicz - szklaną fasadę.
Widownia teatru, co można już zauważyć, jest krótka, ale szeroka. Została zaprojektowana na 760 miejsc - z czego 504 znajdzie się na parterze, reszta na balkonach. Scena, o powierzchni 25 na 25 metrów (jedna z największych w Polsce), już imponuje ogromem. Po jej obu bokach znajdują się "kieszenie" na dekoracje oraz wielki otwór na windę, którą będzie można scenografię zwozić na dół, do magazynu. Scena wyposażona zostanie w siedem zapadni oraz trzy stalowe kurtyny przeciwpożarowe. Powierzchnia widowni w stosunku do powierzchni sceny i jej bezpośredniego zaplecza wynosi około 20 procent.
Nad scenicznymi "kieszeniami" będą się znajdowały sale kameralne m.in. do prób oraz do niewielkich koncertów. Zaś w budynku administracyjno-technicznym, na trzecim, ostatnim piętrze, zaplanowane zostały pomieszczenia dla pracowni krawieckiej, poniżej zaś będą się znajdowały działy: techniki, administracji, marketingu oraz organizacji widowni. Gabinet dyrektora usytuowany będzie na I piętrze z widokiem na Ogród Botaniczny.
Budynek ma być doskonale wytłumiony. Z ulicy nie dojdą żadne dźwięki, nawet gdyby - jak zapewnia Jacek Bożek, kierownik kontraktu Hochtief Polska, odpowiedzialny za inwestycję - przed wejściem do teatru grała orkiestra. Gmach będzie także odporny na wszelkiego rodzaju drgania, np. wywołane przejazdem tramwaju, zaś sala teatralna będzie miała - jak zapewnia Romuald Loegler - bardzo dobrą akustykę.
Nowoczesna bryła budynku zmusza do nowoczesnego wykończenia. Już widać, że ściany odlano w tzw. betonie architektonicznym, który zostanie pomalowany na kolor czerwony: ciemniejszy na elewacji budynku, jaśniejszy, nazywany przez niektórych różem pompejskim, wewnątrz. Czerwone ściany -niewielkie fragmenty betonowych ścian zostały już próbnie pomalowane - będą kontrastowały z drewnianymi podłogami.
Na zdjęciu: fotografia makiety nowego gmachu Opery Krakowskiej