Artykuły

Elektroniczny debiut Koniecznego!

To był pomysł - by muzycznym językiem opowiedzieć ciekawą historię. Poszukiwano tekstu z "aurą nieznośnego oczekiwania".

- Zaczęłam pisać tekst dla Zygmunta Koniecznego ("Porwana przez wiatr") - mówi Agnieszka Osiecka. - Ale to nie było to. "To" było u Przybyszewskiego. W "Śniegu" odkąd zaczyna on padać czujemy że coś się stanie, wydarzy... W sztuce dużo zostało zmienione, ale pozostało najważniejsze - atmosfera oczekiwania, stwarzająca specyficzny stan ducha. Ta muzyka była w Zygmuncie - muzyka napięcia.

Diabelska muzyka - powie Bolesław Rawski, kierownik muzyczny teatru. - A tak w ogóle... nigdy tyle nie pracowałem (rok przygotowań) nad pięćdziesięcioma minutami - i chyba nigdy mi się to nie zdarzy. Z jedną z aktorek nad minutą sztuki pracowaliśmy trzy tygodnie. To ciężka muzyka. Trudna pod względem wykonania, trzeba się do niej przyzwyczaić, wniknąć.

Zygmunt Konieczny - reżyser - to człowiek precyzyjny, dąży dokładnie do tego czego chce, przez kulturę narzuca sposób bycia. Może dzięki niemu aktorzy nie narzekają na przedłużające się próby. W Krakowie po raz pierwszy zgodził się na nagranie swojej muzyki na sprzęcie elektronicznym.

"Śnieżyca" - dramat muzyką wyrażony na motywach "Śniegu" Stanisława Przybyszewskiego - to najnowszy spektakl przygotowywany na deskach Teatru im. j. Słowackiego. Premiera odbędzie się w sobotę 29 września o godz. 19.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji