O pamięci i bohaterstwie
"Trash story albo sztuka (nie) pamięci" to druga premiera po "Odejściach" Vaclava Havla, sztuka, którą teatr Ateneum proponuje z okazji 8o-lecia.
Rzecz dzieje się w starym poniemieckim domu na Ziemiach Odzyskanych. Spotykają się tutaj bezimienne postacie - Matka, Wdowa i Syn, aby rozmawiać o przeszłości. Umarli rozmawiają z żywymi, żywi wspominają zmarłych. Każda opowieść stworzona została z pojedynczych ludzkich losów, intymnych historii, które często giną w mrokach niepamięci. Jedne są pełne liryzmu, inne zaskakują swoją surowością. Wszystkie jednak dotykają spraw istotnych. Piątym bohaterem tej historii jest dom, który przechowuje wspomnienia zdarzeń mieszkańców, dźwięków i obrazów. Najważniejszym tematem jest pamięć. "Często nie dopuszczamy jej do głosu albo zanurzamy się w nią na bezpieczną głębokość. A co, jeśli w naszej pamięci pogrzebany jest przez zapomnienie czyjś los?" - pyta autorka sztuki Magda Fertacz.
- To kameralna sztuka o rzeczach wielkich, o takich, o których rzadko się mówi. O tym, czym jest pamięć indywidualna i zbiorowa, tradycja, Bóg - wylicza reżyser spektaklu Ewelina Pietrowiak. Tekst rozlicza się z głęboko tkwiącym w naszej kulturze mitem bohatera. Nie robi tego w papierowo-gazetowy sposób. "Trash story" okazała się najlepszą sztuką przysłaną na konkurs Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2008. W opinii jury tekst "zaciekawia poetycką refleksją na temat stanu ducha współczesnych ludzi i ich nieoswojonymi traumami". Pietrowiak podkreśla, że spekti przygotowała dla widza gotowego do takiej refleksji. - Sztuka nie będzie jednak retorycznie moralizatorska - zastrzega.
