Artykuły

Łajdak czy bożyszcze?

Istnieje przekonanie, że gdy facet jest znudzony małżeństwem, idzie albo do innej kobiety, albo do baru. Tę pierwszą opcję wybiera 46-letni Barney. I w jego sidła szybko wpadają trzy ponętne kobiety. Jak się skończy jego igranie z płcią piękną? Wystąpią Śleszyńska, Dereszowska, Modrzejewska i Gąsowski.

O Barneyu trudno jednoznacznie powiedzieć, czy w sztuce "Bożyszcze kobiet" jest pozytywną, czy negatywną postacią. Ma 46 lat, stabilną pracę w restauracji, szczęśliwe i spokojne życie, kochającą żonę. Ale w końcu i największa sielanka staje się nudna. Tak jest w przypadku Barneya. Postanawia więc urozmaicić sobie życie, organizując schadzki z przypadkowo spotkanymi kobietami. W jego sidła wpadają trzy mocno różniące się od siebie kobiety. Helen (Anna Dereszowska) to chodzący seks, Bobby (Anna Modrzejewska) to rozgadana, nie najwyższych lotów intelektualnych aktorka, zaś Jenny (Hanna Śleszyńska) nie dość, że ma depresję, to jeszcze jest przyjaciółką żony Barneya i w każdej chwili może zepsuć całą zabawę.

Nietrudno odgadnąć, że to Helen i przyciąga największą uwagę wygłodniałego samca. Ale i pozostałe dwie kobiety są barwnymi postaciami i przysparzają publiczności wielu okazji do śmiechu. Ale są i momenty poważne - jak wtedy, gdy Barney przyparty do muru musi wykrzyczeć swe wyrzuty sumienia i stwierdza, że "wszyscy jesteśmy łajdakami". I właśnie to jest smutna prawda wynikająca z tego na pozór lekkiego i zabawnego spektaklu. I dzięki doskonałej grze aktorskiej całej czwórki publiczność zarówno ma powód do refleksji, jaki do śmiechu. Spektakl zostanie zagrany w Kieleckim Centrum Kultury dwukrotnie - we wtorek o l7.30 i 20.30. Bilety kosztują 60,70 i 80 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji