Artykuły

Korowód Siemaszkowej jak starożytna parada na rozpoczęcie Igrzysk Olimpijskich, mecz piłki nożnej w choreografii tanecznej, a do tego Mateusz Damięcki na ławce rezerwowych. Wisienką na tym piłkarskim torcie będzie polsko-ukraiński Projekt Witkacy. Oto teatralne propozycje w ramach Europejskiego Stadionu Kultury.

Sale I LO nawiedzą postacie z dramatów Witkacego

Teatralne rozgrywki na tegorocznym Europejskim Stadionie Kultury rozpocznie w piątek o godz. 17.30 w budynku I LO polsko-ukraiński "Projekt Witkacy". To koprodukcja Studia Teatralnego KOŁO z Warszawy i Teatru Arabeski z Charkowa. Biorą w nim udział: reżyserzy i kompozytor z Polski, oraz ukraińscy aktorzy i muzycy. W wyniku tej współpracy powstał spektakl, na podstawie dotąd nietłumaczonych na język ukraiński, dramatów Stanisława Ignacego Witkiewicza. Ukraina jako region szczególnie dotknięty katastrofą, którą przepowiada Witkacy jest miejscem, gdzie jego dramaty mają szansę zabrzmieć z wyjątkową siłą. Tym bardziej, że pytania które zadaje nie straciły nic na swojej aktualności. W ramach ESK odbędzie się prapremiera tego projektu. Właściwe pokazy zaplanowane są na 30 i 31 sierpnia w Charkowie, 5 września we Lwowie oraz 10 i 11 września w Warszawie.

Dramaty Witkacego, które wykorzystano w projekcie to: Matka, Mątwa, Kurka Wodna, Wariat i Zakonnica, Sonata Belzebuba, Nadobnisie i Koczkodany.

Pokazy w Rzeszowie odbędą się o godz. 17.30 w piątek i o godz. 15 w sobotę.

Korowód jak parada z okazji Igrzysk

Zespół rzeszowskiego teatru im. Wandy Siemaszkowej pragnie na przekór teatralnym fetyszom hucznie świętować zakończenie sezonu, zamiast jego inaugurację. Będzie to jednak zarazem inauguracja Europejskiego Stadionu Kultury. W zapowiedzi spektaklu ulicznego "Korowód Siemaszkowej" czytamy, że bohaterowie przedstawień z kończącego się właśnie sezonu opuszczą mury Teatru i w feerycznej paradzie ruszą w miasto. Przez jeden dzień Rzeszów stanie się ich teatralną sceną. A że w teatrze wszystko jest możliwe, Hitler zaśpiewa w duecie ze "sprzedawcą gumek" - Sprolem, Szekspirowska Ofelia doda odrobinę szaleńczego tonu piosenkom Heter (na marginesie: duch zmarłego ojca Hamleta wystąpi w chórze), Stalin będzie grillował kiełbaski i serwował je mieszkańcom miasta z wrodzonym sobie wdziękiem, a Hamlet będzie kręcił watę cukrową. Jako że korowód ma nawiązywać do parady z okazji Igrzysk Olimpijskich, bohaterowie poniosą znicz pokoju. Ma to podkreślać atmosferę współdziałania wszystkich instytucji kultury w ramach ESK.

Korowód wystartuje o 20.15 spod klubu festiwalowego (namiot przed Letnim Pałacykiem Lubomirskich, Dekerta 2).

Co łączy mecz piłki nożnej i taniec?

Spektakl Polskiego Teatru Tańca z Poznania "Football@" [na zdjęciu] łączy dwie z pozoru różne dziedziny: piłkę nożną i taniec. Trening kadry piłkarskiej oraz potrzeba utrzymywania wysokiej formy przez zawodników, mogą znaleźć swoje odzwierciedlenie w codziennej pracy tancerza, w której to choreograf i pedagog stają się trenerami, a widz spektaklu najostrzejszym sędzią rozgrywającego się widowiska. Spektakl rozpoczyna wyliczanka tytułów publikacji, przywiezionych z konferencji naukowej, poświęconej fenomenowi piłki. "Futbol jako przestrzeń marzeń", "Futbol jako męski rytuał", "Jak wyglądałby David Beckham we fryzurze Grzegorza Laty" oraz "Fetysze i fantazmaty, czyli piłka nożna jako wprowadzenie do gender studies" - to tylko niektóre z haseł, którymi wita widzów tancerka odziana w obcisły biały kombinezon i czarne louboutiny na platformie...

Co jeszcze wydarzy się w Hali Podpromie między godz. 20.30 a 22 w piątek w czasie tanecznego meczu? Kibice i teatromani - przybywajcie, zasiądźcie na trybunach i przekonajcie się sami.

Akceptując siebie. W tańcu i w życiu

Spektakl taneczny warszawskiej grupy Oh Lala powstał w oparciu o książkę "Dobre ciało" autorstwa Eve Ensler, słynnej autorki "Monologów waginy". Opowiada o trudnej miłości do samego siebie, o barierach jakie kobiety napotykają na drodze do samoakceptacji. W ciągu 35 minut poznajemy pięć bohaterek, z których każda walczy z własnym ciałem. Bizneswoman, ogarnięta manią ćwiczeń fizycznych mających utrzymać jej ciało w formie; bodyartist ozdabiająca ciało za pomocą tatuaży i piercingu; uczestniczka grupy terapeutycznej dla osób z zaburzeniami odżywiania; młoda dziewczyna zakochana w swoim mężczyźnie, który nie potrafi przekonać jej, że w jego oczach jest piękna; kobieta po wielu operacjach plastycznych żyjąca ze swoim chirurgiem. Jedyny bohater męski jest w spektaklu obserwatorem kobiecych zmagań.

Ulica 3 Maja zamieni się w scenę teatralną

W niedzielę o godz. 12 aktorzy Teatru Maska zamienią ulicę 3 Maja, najsłynniejszy rzeszowski deptak, w przestrzeń spektaklu "Opowieści rzeszowskie". Głównymi bohaterami są Anioł i psotny, ale nieszkodliwy podkarpacki Diabeł. Znają oni mnóstwo legend związanych z Rzeszowem i okolicami naszego miasta. Chętnie podzielą się nimi z tymi wszystkimi, którzy zechcą przystanąć i wsłuchać się w historię dzielnego i dobrego Rzeszki, pięknej Wisłooki, nikczemnego Wodnika zwanego Starym Wisłoczyskiem i kamieniczek na rzeszowskim rynku, siłą tajemną upiększonych. Nie zabraknie w ich opowieściach także sprytnej dziewczyny - Kachny i jej ojca, a także uczciwego szklarza Macieja.

Mateusz Damięcki na ławce rezerwowych

"Ławka rezerwowych" warszawskiego Teatru Syrena to niezwykle zabawna komedia muzyczna Michała Walczaka i Marcina Kołaczkowskiego, z przymrużeniem oka ukazująca naszą reprezentację poza boiskiem. Życie zawodników to przecież nie tylko gra, ale też podróże, pobyty w hotelach, opracowywanie strategii, konferencje prasowe. A tu może zdarzyć się wszystko: zamach terrorystyczny, musztra wojskowa, szturm gorących fanek. Zabawne dialogi i komiczne sytuacje wzbogacono nowymi aranżacjami znakomitych przebojów Andrzeja Zauchy m.in. "Baby, ach, te baby", "Już taki jestem zimny drań", "Wymyśliłem Ciebie", "Czarny Alibaba", czy "C'est la vie". Przedstawienie w ramach ESK w Rzeszowie zostanie wystawione na scenie w Rynku w niedzielę o godz. 18.