Artykuły

Sen nocy letniej

Fala letnich upałów wyraźnie utrudnia funkcje intelektualne rodaków. Spośród licznych przykładów tej aktywności wybrałem kilka najurokliwszych - pisze Michał Centkowski w felietonie dla e-teatru.

Miejsce pierwsze z racji należnego urzędowi szacunku zajmuje Pani H.G.W. ( cytat za JP, nie mylić z JPII), która co prawda na przesadnie sportowo usposobioną nie wygląda, lecz i w niej "futbol" ten, o którym pięknie śpiewała niegdyś inna pierwsza dama (piosenki socjalistycznej), wzbudził pewną melancholię, by nie powiedzieć resentyment.

Otóż "nasze dobro narodowe", jakim ku zaskoczeniu niektórych wciąż jest kultura i publiczne jej instytucje, utożsamiła Pani Prezydent z "naszym dobrem partyjnym". Niestety dziś zdaje się to już nie do końca to samo. W latach świetności "orłów Górskiego", za którymi zatęskniła zapewne Pani Prezydent i owszem. Partia była jedna, i (z) nią był cały naród.

Martwi mnie ta zachłanność ekipy rządzącej, kiedyś przynajmniej wiosna była nasza, dziś został nam już wyłącznie upalny sezon ogórkowy. Za to cieszyć może erozja jakiej uległ neoliberalny dogmatyzm Pani Prezydent. Okazuje się bowiem, że centralne planowanie wcale nie jest takie złe, przynajmniej jeśli idzie o zarządzanie kulturą. Nie taki diabeł straszny?

Gdy tak, mimo uroczego rewizjonizmu, ogarniała mnie z wolna fala niechęci do partii rządzącej, objawiła się szczęśliwie lub nie, mądrość, partii opozycyjnych.

Oto bowiem w medium ogólnopolskim poseł Suski ujawnił, zapewne również nowym świecki świętem narodowym pt. Euro 2012 odurzony, iż chamskie odzywki kiboli względem Rosjan wynikają z tego, że "to oni nas mordowali w Katyniu"

Pan Poseł dokonał tym samym błyskotliwej obserwacji socjologicznej, potwierdzającej przypuszczenia M. Strzępki. Okazało się, że wśród zamaskowanych pseudokibiców dominują spadkobiercy inteligenckiej tradycji elity II RP, z którą utożsamia się ekipa Pana Suskiego, w Katyniu istotnie eksterminowanej. Czemu więc chłopcy w szalikach chętniej okładają się przedmiotami podobnymi cepom ?

Roztropność klasy politycznej objawia się, drodzy państwo, nieoczekiwanie także poza stolicą. Oto bowiem Solidarni z Gazetą Polską czujnym okiem wykryli "antypolską hecę", zmierzającą do szkalowania niekwestionowalnych dóbr świętego kościoła Rzymsko-Katolickiego w mieście Bydgoszcz. Bo kto jak kto, ale kapelan Solidarności, od bezrobotnego za pogrzeb siedmiuset złotych na pewno by nie wziął!

I zażądali usunięcia propagatora moralnej zgnilizny Pawła Łysaka. Jak skończy się ta historia, nie wiadomo, ostatecznie znalazł by się z pewnością godny Łysaka następca, mam nawet pewną propozycję.

Pełen wrodzonej ciekawości rzeczy przyszłych będącej wszak podstawą wszelkiej refleksji odkryłem dopiero niedawno, iż upiorna wizja zawarta w kanonicznym dla środowisk prawych i sprawiedliwych dziele dokumentu pt. Nocna Zmiana dotyczyła tak naprawdę "polityki kulturalnej".

Nie wiem czy obudzimy się po wakacjach ze Słobodziankiem w roli dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Ważne, ważniejsze byśmy się obudzili z jakimkolwiek "rentownym" publicznym teatrem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji