Artykuły

Kraków. Prowokacyjna procesja na Nocy Teatrów

Europosłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Joanna Senyszyn przeszła w sobotę przez Kazimierz w prowokacyjnej procesji - otoczona fałszywym papieżem i chroniącym go carabinieri. Celem była nowo otwarta knajpa gay friendly. Internauci już się skrzykują, by złożyć doniesienie do prokuratury.

Rzecz działa się podczas VI Nocy Teatrów w Krakowie. W Teatrze Nowym najpierw odbył się spektakl "Lubiewo", potem z ul. Gazowej wyruszył na Węgłową niecodzienny pochód. Prowadzący go Piotr Sieklucki, dyrektor Teatru Nowego, jako włoski carabinieri, Tomasz Kirenczuk, krytyk teatralny, jako papież i Joanna Senyszyn szli ulicami i błogosławili przechodniów.

Europosłanka nie była przebrana, ale jako Kardynał Kultury (ten tytuł dostała w ubiegłym roku od Teatru Nowego za wspieranie artystów) miała poświęcić klubokawiarnię Sibro, której nazwę zaczerpnięto z powieści "Lubiewo" - głośnej gejowskiej story Michała Witkowskiego. Reakcje krakowian i turystów były różne: jedni w piłkarskim nastroju wołali: "Forza Italia!", inni: "Won z Krakowa!", a jeszcze inni - gdy papież brodził w kałuży - żartowali, że święty chodzi po wodzie.

Nagromadzenie znaczeń i prowokacji wywołało już burzę w internecie. Jeden z internautów nawołuje do zebrania się dzisiaj pod prokuraturą, by zbiorowo złożyć doniesienie o przestępstwie. "Zgodnie z polskim prawem osoba wyśmiewająca się i poniżająca głowę obcego państwa podlega karze. Równolegle doszło do obrazy uczuć religijnych np. moich. Pewne środowiska proszą się o chrześcijańską reakcję, tylko nie mają najzupełniejszego pojęcia, z kim i czym zaczynają" - przekonuje. Odpowiedź innego internauty: "Czy to znaczy, że po każdym balu karnawałowym też biegniesz pod prokuraturę, bo ktoś się tam przebrał za zakonnicę czy papieża? Odróżniasz przebieranie się od obrażania? Może czas spojrzeć na sprawy z dystansu?".

Forum "Gazety" napęczniało od podobnych dyskusji. Co na to europosłanka Senyszyn? Czy to był zwykły happening, próba poszerzenia w Krakowie przestrzeni, w których wolno więcej, czy manifest lewicy? A może proste obrażanie uczuć religijnych? Joanna Senyszyn: - W Europie to naturalne, że imprezy kulturalne łączą się z przemarszami, które próbują włączyć w interakcję przechodniów. W ubiegłym roku zostałam pierwszym krakowskim Kardynałem Kultury, pomagałam Teatrowi Nowemu w przetrwaniu. Teraz po znakomitym spektaklu przeszliśmy do pubu, który jest w dużej mierze lokalem LGBT (lesbijki, geje, osoby transseksualne), ale nie tylko. W Europie musimy być silni tym, że pokazujemy jedność w różnorodności - tłumaczy europosłanka.

Czy nie było to naigrywanie się z uczuć religijnych? - Wcielanie się w różne role jest istotą teatru, filmu. Myślę, że może to urazić tylko tych, którzy zawsze są z zasady urażeni - przekonuje posłanka.

Innego zdania jest Bolesław Kosior, działacz katolicki i radny PiS. - Dla mnie to przykra prowokacja i brak szacunku dla wielkiego autorytetu, jakim był Jan Paweł II. W Polsce zawsze byliśmy krajem tolerancyjnym, szanowaliśmy inne wyznania. Co się teraz dzieje? - pyta Bolesław Kosior, nie wierzy jednak w pomoc ze strony prawa. Przypomina, że sąd uniewinnił Dorotę Nieznalską, która w swej artystycznej instalacji w krzyż wkomponowała męskie genitalia.

Prawicowy publicysta Jerzy Bukowski: - Takie akcje są niesmaczne, choć na Zachodzie niestety rozpowszechnione. Być może przystoją politykom typu Janusza Palikota, ale nie ludziom nauki jak prof. Senyszyn.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji