Artykuły

Sułkowski

Wszystko dzieje się na tle pustego horyzontu, w ogromnej ciemnej przestrzeni przypominającej ni to niebo o zmierzchu już bez koloru, tylko jeszcze prześwitujące tu i ówdzie blaskiem, ni to wielkie powiększenie skib zoranej ziemi. Scenograf ANDRZEJ MAJEWSKI użył projektora, żeby osiągnąć ten efekt niespokojnej głębi. W scenie na biwaku - ustawione w kozły karabiny: w Wenecji - stylowe meble i zawieszone w przestrzeni bogato zdobione drzwi: w kwaterze Sułkowskiego - mapy. w Lozannie - kominek i fotel i to już wszystkie rekwizyty. Aktorów wydobywa z ciemnej przestrzeni światło, trochę przymglone, zacierające kontury. Wizualna koncepcja przedstawienia wyraźnie nawiązuje do romantycznego malarstwa, a przede wszystkim do Piotra Michałowskiego. Jest świadomie statyczna, świadomie hieratyzująca, podnosząca wszystko, co się tu rozegra do rangi symbolu.

Żeromski napisał "Sułkowskiego" w końcu 1909 roku, a w kilka miesięcy później dramat ukazał się drukiem. Dla pokolenia, które wówczas dorastało i które za parę lat w czyn wprowadziło marzenia o wolnej ojczyźnie, "Sułkowski" był czymś więcej niż zwykłą lekturą. Żeromski przywoływał postać historyczną, o której legenda mówiła, iż talentami dorównywała Napoleonowi. To było to, czego trzeba było tamtemu pokoleniu - wiara, iż może się wśród nas zrodzić wódz zdolny do zwycięskiego zmierzenia się z zaborcami.

Józef Sułkowski (1773- 1798) jakobin polski, był uczestnikiem kampanii 1792 r., a później powstania kościuszkowskiego. Po jego upadku jedzie do Francji, gdzie składa w ministerstwie spraw zagranicznych dwa memoriały, jeden w sprawie polityki wobec Polski, drugi wobec Turcji, które zainteresowały Napoleona. Bonaparte mianuje go swoim adiutantem i zabiera na kampanię włoską. W 1798 r. Sułkowski jedzie z Bonapartem do Egiptu. Ginie, mając lat dwadzieścia pięć, w czasie jednej z potyczek z powstańcami arabskimi w Kairze. Pozostało po nim trochę pism politycznych i historycznych. Tyle historia. Ale jest jeszcze legenda, podjęta przez Żeromskiego, o bajecznie utalentowanym młodzieńcu, którego przekupić chciały Austria i Rosja widząc w nim wodza zdolnego przeciwstawić się Napoleonowi. Żeromski przydał Sułkowskiemu wszystkie najlepsze cechy Gustawów-Konradów i Kordianów. Żarliwy patriotyzm, szlachetną wielkość, niepokalaną wierność; ale przy tym dał mu głęboko przemyślaną świadomość społecznych i politycznych przyczyn upadku Polski i klęski powstania kościuszkowskiego. Tak się złożyło, że autentyczny Sułkowski rzeczywiście dobrze rozumiał mechanizm, który doprowadził nas do rozbiorów i prawidłowo oceniał rokowania na przyszłość. Dlatego stanął u boku Napoleona, burzącego starą Europę, w imię haseł - jeszcze wówczas - rewolucyjnych.

KAZIMIERZ DEJMEK zobaczył w Sułkowskim nie tylko protoplastę bohaterów naszej literatury romantycznej. Od niego zaczął się ten tragiczny korowód pokoleń straceńców co parę dziesięcioleci zmiatanych przez historię. Stąd bierze się, jak się wydaje, ogólny ton jego inscenizacji w Teatrze Dramatycznym. Ton wysoki. Dramat Sułkowskiego jako symbol dramatycznych dziejów następnego stupięćdziesięciolecia. Tu też, sądzę, kryje się jedna z przyczyn niepełnego sukcesu tego bardzo pięknego przedstawienia. Dejmek jest mistrzem, o czym nikomu nie trzeba przypominać, cieszy nas każda jego nowa inscenizacja, ale mistrzowi nie trzeba mówić fałszywych komplementów. "Sułkowski" nie rozgrzewa tak jak inne inscenizacje Dejmka: jest w tym przedstawieniu coś nazbyt ucukrowanego, akademickiego.

Sułkowskiego gra ZBIGNIEW ZAPASIEWICZ. Mimo innych warunków - jak to się ongiś mawiało - niżby ta rola wymagała Zapasiewicz jest znakomity. Jasny, precyzyjny w koncepcji, doskonały w środkach (tylko skąd ta premierowa sztywność u aktora tej klasy?). D'Antraigues GUSTAWA HOLOUBKA jest giętki, gładki, perfidny: wielki aktor w jeszcze jednej świetnej roli. Bardzo czysto, z wewnętrznym napięciem gra Księżniczkę MIROSŁAWA KRAJEWSKA: po raz pierwszy oglądamy ją w tak dobrze zagranej dużej roli o pięknych przecież tradycjach w naszym teatrze. I jeszcze doskonały ZDZISŁAW MROŻEWSKI jako Książę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji